Niemczyk, który przez lata walczył z chorobą nowotworową, kwestie zdrowotne stawia wyżej niż wszystkie inne, ale poza dobrym samopoczuciem można mu życzyć jeszcze jednego: aby w przyszłym roku miał okazję pogratulować polskim siatkarkom medalu mistrzostw Europy. - Przez ostatnie dwa lata nie mieliśmy sukcesów, nawet w juniorach. Właśnie dlatego podczas kobiecych mistrzostw Europy życzyłbym sobie medalu, szczególnie że finały odbędą się w Łodzi, moim rodzinnym mieście. Poza tym życzcie mi tylko zdrowia, niczego innego nie potrzebuję - powiedział Niemczyk. Jednak przez najbliższe dni siatkarskimi sprawami nie ma zamiaru sobie zaprzątać głowy. Jego myśli krążą tylko wokół zapachu wigilijnego stołu. - Od zawsze święta z rodziną obchodziliśmy bardzo uroczyście: z siankiem pod obrusem i wszelkimi potrawami, poprzez kapuchę, pierogi, barszczyk albo zupę grzybową i naturalnie karpia. W tym roku będzie nie inaczej - wyznał Niemczyk i wrócił do swoich świątecznych zajęć. Na myślenie o mistrzowskim medalu jeszcze przyjdzie czas.