- To był nasz najgorszy start w Grand Prix. Liczę że do następnego turnieju poczynimy postępy i zaprezentujemy się dużo lepiej - powiedział tuż po meczu trener Andrzej Niemczyk. - Dziewczyny pokazały za mało zaangażowania i determinacji na boisku. Szwankowała obrona, a nasze rozgrywające grały bez żadnej koncepcji - dodał selekcjoner biało-czerwonych. Podobnego zdania była Izabela Bełcik: - Chciałabym żeby ten mecz zaczął się w 3 secie, to właśnie wtedy wykrzesałyśmy z siebie naprawdę dużo sił. Mimo, że nie obyło się bez błędów, wygrałyśmy ten set. Gdybyśmy takim setem rozpoczęły dzisiejsze spotkanie myślę, że wygrałybyśmy. - Wiedzieliśmy że będzie to trudny mecz. Wiedzieliśmy, że będziemy grać przeciwko gospodarzom oraz przeciwko publiczności która wspaniale dopingowała swoją drużynę. Trzy bardzo istotne elementy pozwoliły nam dziś wygrać z Polską: bardzo ostry atak, taktyczny i precyzyjny serwis oraz efektywny blok. Muszę podkreślić rolę rezerwowych w tym spotkaniu. Każda dziewczyna która wchodziła na zmianę robiła dokładnie to, co sobie założyliśmy - podsumował Beato Miguel Cruz, trener Dominikany. - To był trudny mecz. Graliśmy przeciwko zespołowi gospodarzy, który miał po swojej stronie wspaniałą publiczność. Myślę że Polska zasłużyła na to, żeby być gospodarzem tego turnieju. Cieszymy się z drugiego miejsca, które zajęłyśmy - dodała na zakończenie kapitan reprezentacji Dominikany, Cosiri Andino de Dionicio Rodriguez. Trener Niemczyk poinformował, że Małgorzta Glinka-Mogentale nie mogła zagrać w piątek ze względów zdrowotnych. Od poniedziałku zacznie trenować i pojedzie na drugi turniej Grand Prix. Kamilę Frątczak, która w czasie przygotowań do bydgoskiego turnieju naciągnęła mięsień prosty brzucha, w turnieju w Korei Płd. zastąpi Aleksandra Przybysz.