Malwina Smarzek jeszcze kilka sezonów temu stanowiła o sile reprezentacji Polski. W ostatnich dwóch latach wypadła jednak z kadry. Nie chodzi nawet o niechęć czy brak uznania trenera Stefano Lavariniego. Zarówno w poprzednim, jak i ostatnim sezonie reprezentacyjnym Smarzek miała sporo problemów zdrowotnych. Tego lata z powodu kłopotów ze zdrowiem opuściła Ligę Narodów. Potem zagrała w sparingach z Turcją, ale znów przyplątał się uraz i nie zdołała wrócić do formy przed mistrzostwami Europy. W takiej sytuacji nie otrzymała też powołania na kwalifikacje olimpijskie, które "Biało-Czerwone" zakończyły pierwszym od 2008 roku awansem na igrzyska. Malwina Smarzek wystartowała rewelacyjnie. Nagroda za zwycięstwo W klubie Smarzek spisuje się jednak świetnie. Po dwóch latach przerwy wróciła do Włoch i wygląda na to, że na Półwyspie Apenińskim czuje się jak ryba w wodzie. Już po dwóch meczach była w czołówce najlepiej punktujących zawodniczek Serie A. W niedzielę dołożyła do dorobku kolejne 14 punktów. Jej zespół, Trasportipesanti Casalmaggiore, w trzeciej kolejce w końcu zanotował zwycięstwo. 27-letnia Polka zdobyła najwięcej punktów w drużynie, która pokonała 3:0 Itas Trentino. Polka otrzymała też nagrodę dla MVP spotkania. "Żołnierz" Nikoli Grbicia przyćmił Wilfredo Leona. Chcą zmazać plamę z wiosny Włosi docenili Joannę Wołosz. Olivia Różański zmieniona Na świetne oceny od włoskich ekspertów zasłużyła też Joanna Wołosz. Jej Prosecco Doc Imoco Conegliano miało w tej kolejce trudniejszą przeprawę niż drużyna Smarzek. Ostatecznie jednak zespół kapitan reprezentacji Polski pokonał na wyjeździe 3:1 Reale Mutua Fenera Chieri ’76. To był jednak dopiero pierwszy przegrany set Conegliano w tym sezonie. Wołosz również została wybrana MVP spotkania, a jej zespół jest po trzech kolejkach liderem ligi. Znacznie niżej, bo na 11. pozycji w tabeli, jest obecnie Volley Bergamo 1991. Drużyna, w której występuje Olivia Różański, przegrała drugi ligowy mecz w tym sezonie. Uległa 0:3 Il Bisonte Firenze. Podstawowa przyjmująca reprezentacji Polski rozpoczęła spotkanie w podstawowym składzie. Skończyła jednak tylko 3 z 12 piłek w ataku, dodając do tego jeden blok. Na trzecią partię spotkania już nie wyszła. Brazylijska gwiazda zadebiutowała w Polsce. I już pomogła sprawić niespodziankę