Kiedy przed rozpoczęciem sezonu do Bogdanki LUK Lublin dołączył Wilfredo Leon, to był jasny sygnał, że klub chce walczyć o coś więcej niż piąte miejsce z ostatniego sezonu. I początek aktualnych rozgrywek to potwierdza. Lublinianie utarli już nosa niektórym faworytom, bezlitośnie ogrywają też niżej notowane drużyny - co po raz kolejny zrobili w meczu ze Ślepskiem. Dla gości to już czwarta porażka z rzędu. Drużyna z Suwałk nadal zmaga się z problemami kadrowymi. W pełni sił nadal nie są dwaj ważni przyjmujący - Paweł Halaba i Bartosz Firszt. Pod ich nieobecność partnerem Honorato w linii przyjęcia jest zbierający dopiero doświadczenie w PlusLidze Antoni Kwasigroch. W poprzednim spotkaniu, z PGE GiEK Skrą Bełchatów, Ślepsk za osłabienia zapłacił porażką 1:3. Siatkarze z Suwałk od początku spotkania obrali taktykę, jaką stosowali już poprzedni rywale Bogdanki LUK - celowali zagrywką w Wilfredo Leona. Reprezentant Polski nie był może na początku przesadnie skuteczny w ataku, mimo to gospodarze radzili sobie dobrze. A kiedy Leon zdobył punkt blokiem, jego zespół odskoczył na trzy punkty. A kiedy w ataku pomylił się Kwasigroch, różnica wynosiła już pięć punktów. Druga część seta była już rozgrywana pod dyktando lublinian. Leon popisał się dwoma asami serwisowymi, Bogdanka LUK wygrała 25:18. Olbrzymia niespodzianka stała się faktem. Mocny kandydat na rozczarowanie sezonu PlusLiga. Wilfredo Leon znów liderem Bogdanki LUK Lublin W drugiej partii obraz gry się nie zmienił. Tym razem punkt zagrywką zdobył Kewin Sasak, w połowie seta lublinianie prowadzili 14:9. Wśród gości numerem jeden w ataku był już tradycyjnie Bartosz Filipiak, ale nawet jego niezła dyspozycja nie pozwalała na nawiązanie wyrównanej walki z Bogdanką LUK. W końcu jednak, przy dobrych zagrywkach Honorato, goście doprowadzili do remisu 17:17. Ale Ślepsk nie wykorzystał tej krótkiej szansy. Przegrał dwie kolejne akcje, w ważnych momentach skuteczny był Leon. Trener Dominik Kwapisiewicz w czasie przerwy zwracał siatkarzom uwagę na to, jak atakuje wicemistrz olimpijski, ale lublinianie nie dali się zatrzymać. Przedostatni punkt zagrywką zdobył właśnie Leon, Bogdanka LUK wygrała 25:20. Kolejnego seta rozpoczął autowy atak Leona. Ślepsk wyszedł na tę partię mocno przemeblowanym składem. Ostatecznie na boisku pojawił się Halaba, do środka bloku dołączył mistrz olimpijski z Francji Quentin Jouffroy. Zmieniony został też rozgrywający Matias Sanchez. Partia długo była wyrównana, a Ślepsk potrafił nawet objąć prowadzenie. Kiedy jednak kontratak Bogdanki LUK wykończył Bennie Tuinstra, lublinianie prowadzili 16:14. To nie był jednak jeszcze koniec emocji, bo goście doprowadzili do remisu 19:19. Przejęli nawet na moment prowadzenie, ale to lublinianie mieli pierwsi piłkę setową - i zarazem meczową. Ślepsk się jednak wybronił, wygrał 26:24 i przedłużył mecz. PlusLiga. Bogdanka LUK Lublin nadal niepokonana. Ślepsk Malow Suwałki znów przegrywa Siatkarze z Suwałk dobrze prezentowali się też w czwartej partii. Potrafili mocno uprzykrzyć życie Leonowi, imponując zagrywką. W połowie partii prowadzili trzema punktami. W ataku Bogdanki LUK zaczął jednak brylować Tuinstra. To po jego akcji gospodarze objęli prowadzenie 16:15. Po chwili przewaga lubelskiej drużyny wynosiła już trzy punkty. Leon jeszcze powiększył ją efektownym blokiem przy ataku Filipiaka. Wygraną 25:20 przypieczętował szósty w tym spotkaniu as serwisowy Leona. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Sasak, który zdobył 20 punktów. O trzy "oczka" więcej zanotował Leon. Bogdanka LUK: Sasak, McCarthy, Tuinstra, Komenda, Grozdanow, Leon - Thales (libero) oraz Malinowski, Czyrek, Nowakowski Ślepsk Malow: Filipiak, Gallego, Honorato, Sanchez, Macyra, Kwasigroch - Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Kubacki, Halaba, Stajer, Jouffroy