Kibice w Suwałkach czekali na spotkanie z mistrzami Polski z zapartym tchem. Bilety na sobotni mecz rozeszły się w niespełna dziewięć minut. Na boisku ich drużyna tylko w pierwszym secie była jednak w stanie nawiązać walkę z faworytem. Po porażce z PGE GiEK Skrą Bełchatów z ostatniej kolejki tym razem jastrzębianie powiększyli przewagę nad wiceliderem tabeli z Zawiercia. Obie drużyny przystąpiły do sobotniego spotkania osłabione. Jastrzębianie w Suwałkach nie mogli liczyć na pomoc rozgrywającego Benjamina Toniuttiego i przyjmującego Luciana Vicentina. W Ślepsku Malow nadal nieobecny jest Quentin Jouffroy, do tego z grypą wypadł Paweł Halaba - jeden z najważniejszych zawodników drużyny. Mimo braku podstawowego przyjmującego zespół z Suwałk rozpoczął spotkanie całkiem dobrze. To on był o punkt, dwa przed przeciwnikami. Pod nieobecność Halaby w ataku dużo było Henrique Honorato. Brazylijczyk poczynał sobie odważnie, kończąc sześć z dziewięciu piłek. Wyrównana walka trwała do wyniku 19:18 dla Ślepska. Wtedy goście wygrali cztery akcje z rzędu przy zagrywkach Timothee Carle'a i zyskali przewagę, której już nie wypuścili. Wygraną 25:21 przypieczętował blok Norberta Hubera przy ataku Honorato. Wielki rewanż siatkarzy z Warszawy. Reprezentant Polski pogrążył rywali PlusLiga. JSW Jastrzębski Węgiel nie daje szans, Anton Brehme bryluje wśród reprezentantów Polski Ślepsk Malow drugiego seta przeciwko mistrzom Polski znów rozpoczął na wysokim poziomie. Drużyna z Suwałk ma o co walczyć. Zajmuje dziewiąte miejsce i traci do strefy play-off cztery punkty. W dodatku ścigany przez nią Steam Hemarpol Norwid Częstochowa przegrywa mecz za meczem, w piątek z PGE Projektem Warszawa. Tyle że i Ślepsk wygrał tylko jedno z czterech ostatnich spotkań. Po wyrównanym początku JSW Jastrzębski Węgiel uciekł w sobotę gospodarzom na trzy punkty. Z pola serwisowego trafił Tomasz Fornal, w ataku pomylił się Bartosz Filipiak. Sporo problemów gospodarzom sprawiły też zagrywki Hubera, przegrywali już 7:13. Aż sześć punktów dla mistrzów Polski - w tym dwa blokiem - zdobył też drugi środkowy, czyli Niemiec Anton Brehme. Ślepsk nie miał czym przeciwstawić się rywalom i przegrał wyraźnie, 18:25. Trzeci set to już od początku dominacja JSW Jastrzębskiego Węgla. Tym razem o jej zbudowanie zadbał Łukasz Kaczmarek. Wicemistrz olimpijski popisał się serią świetnych zagrywek i jego zespół prowadził 7:2. Co prawda później Ślepsk nieco zmniejszył straty, ale tylko na chwilę, bo Kaczmarek spektakularnym blokiem zatrzymał Honorato. Mistrzowie Polski jakby nieco się odprężyli, ale w końcówce punkty zagrywką zdobyli jeszcze Carle i Brehme. Ten ostatni zdobył łącznie 16 punktów i odebrał nagrodę dla MVP, a jego zespół wygrał ostatniego seta 25:16. Jastrzębianie nie mają czasu na zbyt długie świętowanie wygranej. Czeka ich bowiem mecz w środku przyszłego tygodnia - zagrają z Czarnymi Radom o udział w turnieju finałowym TAURON Pucharu Polski. Byli koszmarem polskich siatkarzy. Czas na rewolucyjną zmianę Ślepsk Malow Suwałki: Filipiak, Macyra, Kwasigroch, Sanchez, Gallego, Honorato - Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Firszt, Stajer, Wierzbicki JSW Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Huber, Carle, Finoli, Brehme, Fornal - Popiwczak (libero) oraz Żakieta