Wilfredo Leon, choć sięgnął z reprezentacją Polski po złote medale w minionym sezonie, to w klubie przeżywa naprawdę trudne chwile. Mistrz Europy w ostatnich tygodniach nie pojawiał się na parkiecie, co zaniepokoiło polskich kibiców. Siatkarz raz ostatni wystąpił w zwycięskim dla Perugii Superpucharze Włoch. Powodem przedłużającej się absencji reprezentanta Polski na parkietach jest uraz, który spędza mu sen z powiek. Informacje przekazane przez "Przegląd Sportowy" nie wróżyły niczego dobrego. Jak doniosły media, nasz as ma dziurę w kolanie, co wiąże się z tym, że medycy zalecili Wilfredo powstrzymanie się od jakiegokolwiek intensywnego wysiłku fizycznego. Tym samym Polak nie może przygotowywać się z drużyną. Priorytetem jest dla niego teraz regeneracja. Wstępnie mówiło się, że gwiazdor ekipy Nikoli Grbicia przez kontuzje może pauzować nawet kolejne dwa-trzy miesiące. W końcu milczenie przerwał jeden z działaczy zespołu, w którym występuje zawodnik. Po jego słowach kibice siatkarza odetchną z ulgą. Aleksander Śliwka się wygadał, chodzi o Łukasza Kaczmarka. Temu puściły nerwy. "Musiałem go trzymać" Co z Wilfredo Leonem? Prezes klubu zabrał głos i uciął wszelkie spekulacje Nie da się ukryć, że wiadomość o urazie utytułowanego sportowca wywołała ogromne poruszenie w mediach. Nasi reprezentanci, mimo że obecnie skupiają się na grze w klubach, to jednak myślami są przy najważniejszej imprezie 2024 roku - igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Sam 30-latek pochodzący z Kuby wspominał, że marzy o wywalczeniu krążka z nacenniejszego kruszcu, a mając na uwadze ostatnie osiągnięcia podopiecznych Nikoli Grbicia, złoto jest w zasięgu Polaków. Niewątpliwie jednym z filarów kadry narodowej we Francji będzie Leon, toteż wszyscy w kraju liczą na to, że gracz zdąży wyleczyć kontuzję na czas. Dobrej myśli w sprawie gwiazdora włoskiej drużyny jest sam prezes Sir Susa Vim Perugia. Mężczyzna zdradził, kiedy zawodnik wróci na boisko. Jak się okazuje, kibice wcale nie muszą czekać aż do marca. Czarna seria reprezentantów Polski trwa. Grbić ma kolejny problem