Spekulacje na temat możliwego odejścia Bartosza Kurka z Wolfdogs Nagoja trwały już od kilku tygodni, a jednoznacznie uciął je komunikat wydany przez klub Polaka. Pracodawcy utytułowanego siatkarza poinformowali w pierwszej połowie marca, że ten po zakończeniu rozgrywek zacznie nowy etap w karierze. I przypomnieli osiągnięcia atakującego. "Po drugim sezonie w klubie prowadził drużynę jako kapitan i przyczynił się do zdobycia Pucharu Cesarza, zwycięstwa w V. League oraz turnieju Kurowashiki w sezonie 2022-23. Zdobył też wiele nagród indywidualnych, w tym dla najbardziej wartościowego zawodnika ligi i najlepiej punktującego siatkarza" - czytamy. Bartosz Kurek i jego drużyna nie obronili mistrzostwa Japonii Wiadomo już, że Kurek odejdzie z Wolfdogs Nagoja, ale nie wiadomo, gdzie zagra. Prawdopodobnie kapitan reprezentacji Polski zdecyduje się na PlusLigę, a Przegląd Sportowy Onet donosił, że siatkarz już podpisał kontrakt z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Sam zainteresowany nie odnosił się do tych spekulacji, a w ostatnim czasie skupiał się na tym, by udanie zakończyć siatkarską przygodę w Kraju Kwitnącej Wiśni. Mistrz Europy nie dopiął jednak swego, bo jego drużyna, która broniła tytułu mistrzowskiego, przegrała z Torray Arows w ćwierćfinale play-offów. "Nie każda bajka ma bajkowe zakończenie" - napisał Kurek po meczu, w którym sam jednak nie wystąpił. Ponad tydzień później z kolei w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym pożegnał się z Krajem Kwitnącej Wiśni. Bartosz Kurek pożegnał się z Japonią. Emocjonalny wpis siatkarza Kurek dodał na Instagramie wpis, do którego dołączył zdjęcie - obok siatkarza pojawiła się jego żona, Anna. "Nigdy bym się nie założył, że znajdziemy nasz drugi dom tak daleko od miejsca, skąd pochodzimy. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i miłość, którą obdarzyliście nas od pierwszego dnia. Mogę obiecać, że tu wrócimy, bo Japonia skradła nasze serca" - napisał zawodnik.