Włoszka ma za sobą bardzo udany sezon. Poprowadziła do tytułu mistrzowskiego ŁKS. W Tauron Lidze zdobyła aż 503 punkty, w tym 423 w ataku. Zbijała ze skutecznością sięgającą 43 procent. Siedem razy była wybierana zawodniczką meczu. W rankingach indywidualnych była najlepszą punktującą i atakującą Tauron Ligi. Podczas gali Polskiej Ligi Siatkówki przyznaje Diouf nagrodę dla najlepszej zawodniczki zagranicznej. ŁKS Commercecon ogłosił w sobotę, że Włoszka pozostanie w zespole na kolejny sezon. - Zdecydowałam się zostać w klubie. Skoro jestem w formie i się wygrywa, nie ma powodu do zmiany. To była łatwa decyzja - twierdzi Diouf na oficjalnej stronie klubu. W Polsce Diouf świetnie się odnalazła, a przede wszystkim czuje się doceniana. Miesiąc temu we włoskich mediach przyznała, że jej forma i osiągnięcia nie robią wrażenia na trenerze tamtejszej reprezentacji. 30-letnia atakująca chciał wrócić do kadry, ale stwierdziła, że "selekcjoner robi wszystko, by mnie nie spotkać. Odwraca się, kiedy mnie widzi". Valentina Diouf: Miałyśmy niesamowity sezon Siatkarka przyznała, że to najpewniej koniec jej występów w reprezentacji i woli skupić się na klubie. Z ŁKS Commercecon chciałaby obronić tytuł, zdobyć Puchar Polski, a także więcej osiągnąć w europejskich pucharach. Łodzianki w poprzednim sezonie przegrały walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Vakifbankiem Stambuł, triumfatorem rozgrywek. - Miałyśmy niesamowity sezon i chciałabym go powtórzyć. Przede wszystkim mam nadzieję, że utrzymam to, na co mam największy wpływ, czyli formę - mówi Diouf. - Jeżeli chodzi o drużynę, to życzyłabym sobie osiągnąć coś więcej.