Partner merytoryczny: Eleven Sports

Na igrzyskach uratował siatkarzy, teraz zdradził najbardziej wzruszający moment. "Nie musieliśmy nic mówić"

Grzegorz Łomacz okazał się kluczowy dla sukcesu reprezentacji Polski w siatkówce podczas zakończonych przed miesiącem igrzysk olimpijskich w Paryżu. To właśnie wprowadzenie 36-latka pozwoliło biało-czerwonym ostatecznie zatriumfować nad Stanami Zjednoczonymi w półfinale i otworzyć drogę do medalu. W rozmowie z Sarą Kalisz z "TVP Sport" rozgrywający ujawnił, jaki moment igrzysk najbardziej zapadł mu w pamięć, a także zdradził ambicje na nadchodzący sezon klubowy.

Grzegorz Łomacz
Grzegorz Łomacz/NATALIA KOLESNIKOVA / AFP/AFP

Grzegorz Łomacz przygotowuje się do ósmego sezonu w barwach Skry Bełchatów, ale w rozmowie z "TVP Sport" wrócił jeszcze do występu z reprezentacją Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Łomacz: najbardziej wzruszająca chwila była po półfinale

Za Grzegorzem Łomaczem trzeci występ na igrzyskach olimpijskich. To, co nie udało się w Rio de Janeiro i Tokio, powiodło się w Paryżu. Weteran wreszcie może poszczycić się medalem. A wiele wskazuje na to, że gdyby nie on, o srebrze Polacy mogliby tylko pomarzyć. To właśnie rozgrywający Skry Bełchatów odmienił losy półfinałowego starcia ze Stanami Zjednoczonymi, które ostatecznie udało się wygrać (3:2).

"Nie czuję się bohaterem, ale wiem, że wykonałem kawał dobrej roboty w tym meczu. Nawet nie wiem, czy do teraz to do mnie to dotarło. Podszedłem do tego spotkania jak do każdego innego. Wiedziałem, że Amerykanie grali naprawdę bardzo dobrze; ten mecz układał się całkowicie po ich myśli. Wiedziałem też, że jesteśmy polską reprezentacją, mamy ogromne serce do walki i ogromny charakter. Kiedy patrzyłem na chłopaków, widziałem żar w oczach, że my na pewno nie odpuścimy" - odpowiedział skromnie w rozmowie z Sarą Kalisz z "TVP Sport".

Nie zabrakło też pytania o najbardziej wzruszający moment podczas igrzysk.

Najbardziej wzruszająca chwila dla mnie nie była po finale, a po półfinale. W ostatniej chwili moja żona w swoje urodziny dotarła na mecz. Przez ostatnie kilka miesięcy całe życie, także to rodzinne, było podporządkowane pod igrzyska. Po wygranym półfinale po prostu się przytuliliśmy i popłakaliśmy, nie musieliśmy nic mówić. To był najlepszy moment

~ odrzekł Łomacz

Łomacz marzy o kolejnym medalu. "Będziemy robić wszystko"

Doświadczony rozgrywający szykuje się do swojego ósmego sezonu w barwach Skry Bełchatów. Do tej pory największe sukcesy osiągał z tym zespołem na początku jego przygody w tym klubie. W 2018 roku sięgnął z nim po mistrzostwo Polski, ma też na koncie dwa krajowe Superpuchary (z 2017 i 2018 roku).

"Na pewno marzy mi się medal ze Skrą Bełchatów. Nie wiem, czy będziemy w stanie dokonać tego w nadchodzącym sezonie, ale na pewno będziemy robić wszystko, żeby sprawić jak najwięcej niespodzianek. Mamy ku temu odpowiednią jakość. Poznałem już chłopaków i na nowo trenera. Jestem bardzo pozytywnie i walecznie nastawiony, a także głodny sukcesów z zespołem, który obecnie mamy" - ocenił 36-latek. W rozmowie z "TVP Sport" przyznał też, że rozważał opuszczenie Bełchatowa, gdy klub był pogrążony w kryzysie finansowym, a także nie wyklucza transferu w przyszłości. Na ten moment czuje się jednak szczęśliwy w barwach Skry.

Bełchatowski zespół rozpocznie nowy sezon PlusLigi już w niedzielę. Czeka go wyjazdowe starcie z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Fornal w "Gościu Wydarzeń" o słynnej przemowie: Jak komuś to pomoże to jak najbardziej korzystajcie/Polsat News/Polsat News
Grzegorz Łomacz/MATEUSZ BIRECKI/NurPhoto/AFP
Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski/fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER/Reporter
Grzegorz Łomacz, rozgrywający PGE GiEK Skry Bełchatów/Piotr Matusewicz/East News/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem