Pierwsze akcje odsłony inauguracyjnej należały do Biało-Czerwonych, którzy grali skutecznie w ataku i bardzo szybko wyszli na prowadzenie. Z każdą wymianą powiększali swoją przewagę, jednak mocna na tym turnieju Bułgaria musiała w końcu się przebudzić. Ten moment nastąpił zupełnie niespodziewanie, przy wyniku 18:10, kiedy to podopieczni Daniela Plińskiego pozwolili na odrobienie kilku punktów. W kolejnych wymianach nasi kadrowicze zamarli w jednym ustawieniu i nie byli w stanie podbijać skutecznych ataków rywali, doprowadzając tym samym do nerwowej końcówki. Przy wyniku 24:23, nieporozumienie na linii Pawlun-Strulak, kosztowało nas cenny punkt i skazało na zaciętą grę na przewagi, z której ostatecznie reprezentacja Polski wyszła obronną ręką.Drugi set ułożył się dla naszych młodych siatkarzy o wiele lepiej. Polacy nie dali się zdekoncentrować i pewnie zmierzali po zwycięstwo w tej odsłonie. W kluczowych momentach dawał o sobie znać dobrze pracujący blok, który skutecznie powstrzymywał bułgarską ofensywę. Cały czas problem stanowiła gra w defensywie, tym bardziej, że po drugiej stronie siatki dobrze funkcjonował system blok-obrona. Bułgarom brakowało jednak jakości w ataku i to miało kluczowe znaczenie. Podopieczni Daniela Plińskiego wygrali 25:19 i zwiększyli prowadzenie w meczu. Początek trzeciej odsłony nie zapowiadał tego, że spotkanie przedłuży się o przynajmniej jeszcze jedną partię. Polscy kadrowicze grali dobrze w bloku i ataku i po raz kolejny wyszli na kilku punktowe prowadzenie. Niestety wróciły dawne grzechy i Biało-Czerwoni po raz kolejny zamarli w jednym ustawieniu, pozwalają przeciwnikom na odrabianie starty. Najpierw punktowy blok na Bartoszu Gomułce, a wkrótce potem świetne serwisy Lazara Bouczkowa doprowadziły wynik do wyrównania, a kolejna skuteczne akcje Bułgarów i nieporozumienia po polskiej stronie boiska przyniosły im piłkę setową. Autowy atak Michała Gierżota przesądził o losach tej odsłony. Czwarty set był szczęśliwy dla reprezentacji Polski. Chociaż Bułgarzy cały czas serwowali nam prawdziwe parady w obronie, to nasi młodzi reprezentanci z dużą cierpliwością gromadzili kolejne "oczka" i zmierzali do końca. Ważnym punktem tego seta był skuteczny blok Dawida Dulskiego w końcówce tej odsłony. Atakujący wziął też na barki ostatnią akcje spotkania, kiedy to wybił blok rywali, kończąc tym samym to starcie w czterech setach. Najwięcej punktów w tym meczu zdobył Michał Gierżot (22 "oczka"). Teraz Biało-Czerwonych czeka dzień przerwy. Po nim przystąpią do rywalizacji w grupie F utworzonej przez dwie najlepsze drużyny grupy B i dwie najlepsze drużyny grupy D, a więc Polskę, Bułgarię, Rosję i Brazylię. Do kolejnej rundy awansują dwie ekipy z największą liczbą punktów. Podopieczni Daniela Plińskiego swoje spotkania w dalszym ciągu rozgrywać będą w Sofii. Polska - Bułgaria 3:1 (29:27, 25:19, 23:25, 25:19)