Turniej w Łodzi to pierwsza szansa na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej do przyszłorocznych zawodów w Paryżu. Polki prowadzone przez Stefano Lavariniego rozpoczynają zmagania od spotkania ze Słowenią, ale już przed nimi zaprezentowały się jedne z głównych faworytek turnieju. Amerykanki w spotkaniu z Kolumbią nadmiernie się nie spociły. Spotkanie z 20. drużyną rankingu FIVB skończyło się w "godzinę z prysznicem", jak czasami mówi się w siatkarskim żargonie - cały mecz trwał bowiem zaledwie 70 minut. Już w pierwszym secie drużyna ze Stanów Zjednoczonych wybiła rywalkom siatkówkę z głów, wygrywając 25:12. W kolejnych partiach było podobnie - Amerykanki wygrały do 12 i 13. To był siatkarski nokaut, w którym mocne ciosy wyprowadzała zwłaszcza środkowa Dana Rettke - zdobyła 11 punktów, najwięcej w drużynie, w tym trzy razy stawiając na siatce szczelny blok. Kadra walczy o igrzyska. Reprezentantka wyjawia dwa atuty Vital Heynen wygrał w Łodzi. Niemki wysłały sygnał Amerykanki - obok Włoszek - wydają się najgroźniejszymi rywalkami polskich siatkarek w Łodzi. Awans na igrzyska olimpijskie wywalczą bowiem dwa najlepsze zespoły z ośmiu, które w sobotę rozpoczynają rywalizację w Polsce. Apetyty na wyjazd do Paryża mają jednak również Niemki, które na niedawnych mistrzostwach Europy przegrały z Polską w meczu 1/8 finału. Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena, byłego selekcjonera męskiej reprezentacji Polski, miała trudniejszego rywala niż Amerykanki. Reprezentacja Tajlandii regularnie rywalizuje w Lidze Narodów. W tym sezonie zajęły w niej 14. pozycję. Niemki nie dały im jednak większych szans. Nie była to tak jednostronna konfrontacja, jak mecz USA - Kolumbia, ale w każdym z trzech setów drużyna z Europy udowadniała swoją wyższość. Najskuteczniejszą zawodniczką również była środkowa. Camilla Weitzel zdobyła aż 16 punktów. Wieczorem rywalizację w Łodzi rozpocznie reprezentacja Włoch, która zmierzy się z Koreą Południową. W niedzielę druga kolejka: Niemki zagrają w niej z Kolumbią, a Amerykanki z Tajlandią. Turniej potrwa do niedzieli 24 września, w tym czasie każdy z zespołów rozegra po siedem spotkań. Polskie siatkarki mają plan. Chodzi o finał siatkarzy