Chiappini do ŁKS przyszedł przed sezonem 2022/2023 po trzech latach spędzonych w Legionovii. CV miał jednak dużo bogatsze, bo prowadził m. in. reprezentacje Turcji i Słowenii, a także kluby włoskie, azerskie i polskie. Z Asystelem Nowara wygrał Puchar Top Teams i był trzeci w Pucharze CEV. Z Atomem Trefl Sopot był mistrzem i wicemistrzem Polski. Z ŁKS Commercecon udało mu się przerwać hegemonię Chemika Police, który w ciągu dziewięciu lat osiem razy zdobył mistrzostwo. W poprzednim sezonie jego drużyna wygrała 21 z 22 meczów fazy zasadniczej, a potem w play off przegrała tylko raz i zdobyła trzecie w historii klubu mistrzostwo. W Lidze Mistrzyń odpadła w walce o ćwierćfinał z późniejszym triumfatorem Vakifbankiem Stambuł. W tym sezonie cele są podobne - obrona tytułu i krok dalej w europejskich pucharach. Tyle że już na początku doszło do zgrzytu, bo ŁKS źle rozpoczął rozgrywki - przegrał Superpuchar, przegrał kilka meczów ligowych i w Lidze Mistrzyń ze słabym rumuńskim zespołem. Główny sponsor i prezes klubu zapowiedział odejście, jeśli nie będzie poprawy. Oferty dla Chiappiniego z Włoch i Polski W międzyczasie włoskie media informowały, że Chiappini ma wrócić do ojczyzny i jest jednym z kandydatów do objęcia Volley Bergamo. Tak się jednak nie stało, a włoski trener opanował sytuacje w ŁKS Commercecon. W Tauron Lidze zespół jest co prawda na czwarty miejscu, ale szansę na obronę tytułu wciąż są. Za to już udało się zrobić krok dalej w pucharach. Łodzianki pomimo dwóch porażek wygrały grupę i zagrają o półfinał z Allianz Vero Volley Mediolan. Chiappiniego chciało też ściągnąć PGE Rysice Rzeszów, z których po sezonie odchodzi Stephane Antiga. W Łodzi nie chcieli słyszeć o odejściu Włocha i rozpoczęto negocjacje. Z naszych informacji wynika, że szkoleniowiec już podpisał albo za chwilę złoży podpis pod trzyletnią umową. Jak na warunki siatkarskie, to bardzo długi kontrakt i potwierdzenie, że w Łodzi są zadowoleni z pracy trenera.