Kością niezgody okazał się półfinałowy mecz Słowenia - Włochy. Spotkanie to rozgrywane było w Katowicach - podobnie jak cała ostatnia faza turnieju. MŚ siatkarzy 2022: Ropret krytykuje polskich organizatorów Ropret udzielił wywiadu portalowi siol.net. Podkreślił w nim podziw i wdzięczność polskim kibicom. Jak powiedział, Słoweńcy - jako jedyna przyjezdna reprezentacja - mogła liczyć na głośne wsparcie biało-czerwonych sympatyków siatkówki. Na tym jednak, zdaniem szefa słoweńskiej federacji, pozytywy się kończą. - Byłem bardzo rozczarowany postawą polskich organizatorów, a zwłaszca służb porządkowych wobec naszych fanó. Nie zasłużyliśmy na to, jak nas potraktowano w meczu z Włochami - przekonywał Ropret. Zapytany o konkrety, odpowiedział, że chodzi o zbyt małą liczbę biletów dla słoweńskiej publiczności, a także o incydent, do którego doszło już w trakcie meczu. Kibice obu reprezentacji początkowo mogli siedzieć obok siebie, ale w połowie spotkania ochrona powiadomiła ich, że muszą zmienić miejsca. W hali zapanowało zamieszanie, wezwano do pomocy policję, która jednak zdecydowała, że nie ma potrzeby tworzyć stref buforowych. Metod Ropret pokusił się również o wskazanie przyczyny niedopatrzeń ze strony Polaków. - Wydaje mi się, że boli ich to, że pokonaliśmy ich w kluczowych meczach podczas kilku kolejnych mistrzostw Europy, eliminując z walki o tytuł. Tak było między innymi w zeszłym roku, gdy zwyciężyliśmy z nimi w półfinale w ich pełnej hali. Ale to jest sport i nie powinno być takich sytuacji. Zresztą to był mecz z Włochami, który nie miał przecież znaczenia dla Polski. Takie wyrażanie swoich frustracji jest poniżej wszelkiego poziomu - powiedział prezes. Jakub Żelepień, Interia