Siatkarki z Tajlandii <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-zdumiewajacy-set-polskich-siatkarek-droga-na-igrzyska-sie-wy,nId,7037401">po wygranej z Polską</a> złapały wiatr w żagle. W dwóch kolejnych spotkaniach pokonały Słowenię i Koreę Południową, w żadnym z tych meczów nie tracąc nawet seta. I choć szans na awans na igrzyska olimpijskie z łódzkiego turnieju już nie mają, to zdobyły cenne punkty do rankingu FIVB - dokładnie ponad osiem. Z Kolumbią, która w zestawieniu światowej federacji plasuje się wyżej niż Koreanki i Słowenki - zajmuje 22. pozycję - Tajki zaczęły równie efektownie. Już w pierwszym secie wyraźnie pokonały rywalki, a prym w ataku wiodła przyjmująca Chatchu-On Moskri. Jej drużyna zmarnowała pierwsze piłki setowe, ale i tak wygrała wysoko, 25:19. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-legenda-polskiej-siatkowki-apeluje-nie-wiadomo-kiedy-znow-be,nId,7046628">Legenda polskiej siatkówki przed kluczowym meczem. Nie ma wątpliwości, jak zagra Polska</a> Kolumbijki postawiły się mistrzyniom Azji. Kończą porażką Kolumbijki musiały sobie radzić bez Dayany Segovii, która w sobotę w czasie meczu ze Słowenią n<a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-pod-siatka-slychac-bylo-szloch-przykre-sceny-w-kwalifikacjac,nId,7045093">ieszczęśliwie upadła na stopę rywalki i doznała urazu stawu skokowego</a>. W drugim secie niedzielnego spotkania w Łodzi Kolumbia radziła sobie jednak dobrze. Po dobrych zagraniach Amandy Coneo zbudowała sobie trzypunktową przewagę nad Tajlandią. Mistrzynie Azji na chwilę doścignęły Kolumbię w połowie seta, ale później znów zaczęły tracić dystans. Kiedy zbliżały się do rywalek, reagował brazylijski trener Kolumbijek Antonio Rizola Neto. Jego zespół wygrał 25:20. W kolejnym secie Tajlandia odzyskała jednak inicjatywę. Pomogła jej poprawa w polu zagrywki, w połowie seta prowadziłą czterema punktami. Tyle że to nie był koniec emocji. Kolumbijki doprowadziły do wyrównania, a przed końcówką seta to nawet one miały minimalną przewagę. Tajki ratowały się blokiem, ostatecznie wygrały 25:23. W czwartej partii mistrzynie Azji również musiały gonić rywalki. Po ich stronie nie brakowało nieporozumień, wydawało się, że Kolumbia będzie w stanie doprowadzić do tie-breaka. Siatkarki z Ameryki Południowej długo utrzymywały dwupunktową przewagę. W końcówce sytuacja się jednak odwróciła, dwie piłki meczowe miały Tajki. Kolumbijki się obroniły, gra na przewagi się przedłużyła. Ostatecznie to zespół z Azji wgrał 28:26, a w całym meczu 3:1. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/rozgr-swiat-igrzyska-olimpijskie-kwalifikacje-k,spci,1262,tab,tabele">Sprawdź tabele kwalifikacji olimpijskich</a> Słowenia z dwoma zwycięstwami, Korea Południowa znów bez szans Wcześniej drugie zwycięstwo w Atlas Arenie zanotowała reprezentacja Słowenii. W swoim ostatnim meczu w Łodzi zespół prowadzony przez Marco Bonittę nie dał szans Korei Południowej. Rywalki z Azji tylko w ostatnim secie zdołały nawiązać wyrównaną walkę, przegrywając 23:25. Koreanki wyjadą z Łodzi bez wygranej, przegrały komplet siedmiu meczów. Najważniejsze rozstrzygnięcia w Łodzi zapadną w niedzielny wieczór. O dwa pierwsze miejsca walczą Amerykanki, Włoszki i Polki. Najpierw reprezentacja USA zmierzy się z Niemkami, później "Biało-Czerwone" i Włoszki powalczą w bezpośrednim starciu. Zwycięzca pojedzie do Paryża. Przegrany ma jeszcze szansę na awans z przyszłorocznego rankingu FIVB - w ten sposób obsadzonych zostanie pięć miejsc na igrzyskach. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-kobiet/news-trener-siatkarek-uchylil-rabka-tajemnicy-przyznal-ze-czasem-,nId,7045261">Trener siatkarek uchylił rąbka tajemnicy. Tak podejmuje kluczowe decyzje</a>