Mistrzowie Polski rezygnują, decyzja jest ostateczna. Nie będzie mistrzostwa świata
Sezon klubowy w siatkówce rozkręcił się na dobre. Wystartowały już wszystkie najważniejsze rozgrywki na Starym Kontynencie. Niebawem rozpoczną się także Liga Mistrzów oraz kilkudniowe mistrzostwa świata. Kibice właśnie poznali pełną obsadę ostatniej z wymienionych imprez. Ważną decyzję podjął w związku z nią Jastrzębski Węgiel. Sympatycy złotych medalistów PlusLigi 2023/24 raczej nie będą z niej zachwyceni.
Niedawno zakończone zmagania reprezentacyjne okazały się historyczne dla polskiej kadry. Podopieczni Nikoli Grbicia na igrzyskach olimpijskich wreszcie wygrali ćwierćfinał i do ojczyzny wrócili w pierwszym w XXI wieku medalem zdobytym w najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. Siatkarzy na lotnisku witały tłumy kibiców. Główni bohaterowie po tym uroczystym wydarzeniu wybrali się z kolei na zasłużone urlopy i natychmiastowo po nich zabrali się do ciężkiej pracy. Powód? Początek kampanii w PlusLidze. Rywalizacja o mistrzostwo trwa już od dobrych kilku tygodni.
Wśród faworytów do końcowego triumfu nie może zabraknąć obrońców tytułu z Jastrzębia. Łukasz Kaczmarek i spółka jak na razie nie zawodzą swoich sympatyków i plasują się na najniższym stopniu podium w tabeli. Niebawem ekipę z województwa śląskiego czeka sporo grania, ponieważ do zmagań z innymi zespołami z kraju nad Wisłą dojdzie równie prestiżowa Champions League. Byłyby też klubowe mistrzostwa świata. No właśnie, byłyby. Już od jakiegoś czasu w środowisku krążyły plotki o wycofaniu się drużyny z tej imprezy. Wątpliwości zostały rozwiane dokładnie 18 października.
Znamy obsadę klubowych mistrzostw świata w siatkówce. Znów nie ma polskiego zespołu
Organizatorzy poinformowali o obsadzie turnieju oraz miejscu rozgrywania zawodów. W mediach społecznościowych doniósł o tym Jakub Balcerzak. Jastrzębski Węgiel początkowo znajdował się na wstępnej liście uczestników z racji awansu do finału Ligi Mistrzów 2023/24, ale po rezygnacji z wylotu do Brazylii Polaków zastąpi inny równie uznany ośrodek, Cucine Lube Civitanova. Włosi o okazały puchar powalczą z: Itasem Trentino (Włochy), Sadą Cruzeiro (Brazylia), Praia Clube (Brazylia), Ciudad Volley (Argentyna), Shahdab Yazd (Iran) oraz Al Ahly S.C. (Egipt).
Decyzja o wycofaniu się polskiego klubu nie jest wielkim zaskoczeniem w środowisku. "Finansowo na pewno taki turniej się nie opłaci" - meldował już wcześniej w TVP Sport prezes Adam Gorol. Ostatni raz drużyna z kraju nad Wisłą w tychże zmaganiach brała udział w 2018 roku, kiedy odbywały się one w Płocku, Rzeszowie oraz Częstochowie.
