Jastrzębski Węgiel szturmuje TAURON Puchar Polski od 2010 r., kiedy jedyny raz w historii klubu sięgnął po to trofeum. Cztery ostatnie finały przegrał z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Aluron CMC Warta dopiero w 2017 r. dostała się do PlusLigi. Ale to jej zawodnicy w niedzielę wznieśli trofeum, przedłużając serię porażek rywali. Początek spotkania był zacięty. Obie drużyny szybko zdobyły pierwsze punkty blokiem - już w pierwszej akcji Tomasz Fornal zatrzymał przy siatce Karola Butryna. Kiedy jednak w aut zaatakował Norbert Huber, to zawiercianie objęli prowadzenie 10:8. Powiększyli je do czterech punktów, gdy przytomnie w kontrataku zachował się Trevor Clevenot. Jastrzębianie zmniejszyli starty do punktu przy stanie 17:18. W ich ofensywie najważniejszy był atakujący Jean Patry. Ale kiedy Miłosz Zniszczoł zaczekał przy siatce na Hubera, zawiercianie znów mieli cztery punkty przewagi. Doświadczony środkowy Warty zanotował zresztą w tym secie aż trzy punktowe bloki. Trener mistrzów Polski Marcelo Mendez poprosił o przerwę, ale rywali dogonić się nie udało. Warta wygrała 25:22. Szykuje się zwrot w sprawie Wilfredo Leona. Zaskakujące doniesienia, to może być hit Przebudzenie Norberta Hubera i znakomite zagrywki Warty Zawiercie W półfinałach obie drużyny poradziły sobie w trzech setach. Trudniejszą przeprawę miała Warta, która ogrywała Projekt Warszawa w końcówkach. Jastrzębianie z kolei w końcu, w przeciwieństwie do poprzednich turniejów finałowych, mieli więcej czasu na odpoczynek od finałowych rywali. Ale mogli mieć też w pamięci, że w ligowym starciu z wiceliderem PlusLigi przegrali 1:3. W dodatku w ostatnich dniach problemy ze zdrowiem miał ich rozgrywający Benjamin Toniutti. Mistrz olimpijski nie ukrywał tego w wywiadach, na rozgrzewce przed meczem praktycznie nie skakał. Ale drugi set rozpoczął się lepiej dla jego drużyny. W końcu pierwszy punkt blokiem zdobył Huber, w aut zaatakował Butryn, i jastrzębianie prowadzili 7:4. Punkt do ich przewagi dodał Patry, który zaserwował w sam róg boiska. Zawiercianie mieli coraz większe problemy, Clevenota zastąpił Thibault Rossard. Przy stanie 14:8 dla mistrzów Polski Michał Winiarski, szkoleniowiec Warty, poprosił o drugą w tym secie przerwę. Jego siatkarze chwilę po niej stracili jednak punkt w kuriozalny sposób. Fornal niedokładnie przyjął zagrywkę, piłka poleciała na stronę Warty i spadła na jej połowie boiska. Zawiercianie tylko się jej przyglądali. Do tego Huber dodał asa serwisowego, w ataku dobrze radzili sobie Patry i Fornal. Jastrzębianie wygrali 25:20. Na trzeciego seta do składu zawiercian wrócił Clevenot. Gra znów była wyrównana, Toniutti w końcu znalazł sposób na włączenie Hubera w ofensywną grę zespołu - w pierwszych dwóch partiach środkowy skończył tylko jedną z sześciu piłek. Kiedy jednak nie zrozumieli się pod siatką, od razu wykorzystał to Mateusz Bieniek i dał zawiercianom dwupunktowe prowadzenie. Tyle że po chwili, kiedy w kontrataku błysnął Rafał Szymura, to rywale wygrywali 15:13. Zawiercianie mieli jednak w zanadrzu zagrywkę. Rywali zaskoczyli nią kolejno Miguel Tavares, Bartosz Kwolek i Bieniek. Upatrzyli sobie Fornala, który nie radził sobie z przyjęciem. A do tego przypomniał o sobie blok Warty. Wygrała 25:21. Aluron CMC Warta z TAURON Pucharem Polski. Mistrzowie Polski nie dali rady W czwartym secie zawiercianie znów szybko zaskoczyli zagrywką Fornala. Tym razem zrobił to Butryn i zawiercianie szybko mieli dwa punkty przewagi. Ale mistrzowie Polski doprowadzili do remisu 7:7. Warta odskakiwała, bo wciąż miała sporą moc w zagrywce i dobrze blokującego Zniszczoła. Rywale gonili. Zawiercianie w końcu podbili piłkę po ataku Fornala, kontratak wykończył Bieniek, i prowadzili 17:14. I tę przewagę utrzymywali. Nie pomogły przerwy na żądanie Mendeza, nic nie dało wejścia Moustaphy M'Baye na podwyższenie bloku. W końcówce w aut zaatakował Patry, decydującą partię zakończył Butryn. Zawiercianie wygrali 25:20 i zaczęli świętować. Jastrzębski Węgiel: Patry, Huber, Fornal, Toniutti, Gladyr, Szymura - Popiwczak (libero) oraz Sedlacek, Sclater, Skruders, M'Baye Aluron CMC Warta: Butryn, Bieniek, Kwolek, Tavares, Zniszczoł, Clevenot - Perry (libero) oraz Rossard, Kozłowski, Gąsior Jest finał Pucharu CEV. Asseco Resovia zagra o historyczne trofeum