Przed bardzo trudnym zadaniem stoją mistrzynie Polski Winiary Bakalland Kalisz, które dwukrotnie przegrały we własnej hali z Muszynianką Fakro Muszyna. W przypadku meczów Winiar z Muszynianką historia zdaje się powtarzać. Przed dwoma laty, również broniące tytułu kaliszanki przegrały walkę o awans do finału ze znacznie niżej notowaną drużyną z Muszyny. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzeba było wówczas pięć spotkań. Podopieczne Igora Prielożnego stoją przed niezwykle trudnym zadaniem. Muszą na wyjeździe wygrać oba spotkania by przedłużyć nadzieję na obronę mistrzostwa kraju. Zdaniem dyrektora Ligi Siatkówki Kobiet Jacka Kasprzyka siatkarki Muszynianki najwyraźniej trafiły z formą na mecze play off. "To bardzo doświadczone dziewczyny i na pewno wiedziały jak przygotować formę na decydujące mecze. Mówiłem wcześniej, że trudno wskazać faworyta wśród tej czwórki zespołów. Ale dwie porażki Winiar na własnym parkiecie należy potraktować jako małą niespodziankę. Kaliszanki są w trudnej sytuacji tym bardziej, że między spotkaniami nie miały czasu na odbudowę, bo grają już w sobotę" - powiedział. W drugim półfinale Aluprof Bielsko-Biała po dwóch meczach na własnym boisku remisuje z Farmutilem Piła 1:1. "Tutaj trudno mówić o niespodziance. W rundzie zasadniczej Aluprof wygrał w Pile, a Farmutil w Bielsku. Sprawa awansu jest otwarta i być może zadecyduje dopiero piąty mecz" - ocenił Kasprzyk. Mecze półfinałowe rozegrane zostaną w sobotę i w niedzielę. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Ewentualne piąte mecze zaplanowano na środę 23 kwietnia.