Ciężko odchorowałyście, że brakło lepszego bilansu małych punktów, a grałybyście w turnieju finałowym? Czy właśnie nie, bo przez to jesteście wcześniej w domu? - Patrzmy na występ w Grand Prix od strony sportowej. Odpoczynek odpoczynkiem. Natomiast strasznie szkoda, że nie udało się awansować, bo zabrakło tzw. "małych punktów". Trudno cokolwiek powiedzieć. Bywa i tak. Akurat mamy takiego pecha, że od samego początku obecnego sezonu reprezentacyjnego brakuje nam albo seta albo małych punktów. Jest to troszeczkę denerwujące i deprymujące. Mam nadzieję, że na przyszłość będziemy się w stanie z tym uporać. Co teraz jeśli chodzi o kadrę? - Pięć dni wolnego. Nie jest zbyt dużo, ale zawsze coś. Na pewno będziemy odwiedzać rodziny, bo stęsknili się za nami bardzo. Chyba nawet bardziej niż my za nimi. A co potem? Jaki najważniejszy punkt programu? - Najważniejszy punkt, to kwalifikacje do mistrzostw świata. Nie udało się w Dreźnie, trzeba wywalczyć awans w Warnie. Później mamy ważną imprezę czyli mistrzostwa Europy. Kilka krajów odwiedziłyście. Miałyście czas na zwiedzanie? Czy tylko okna autobusu i hotel? - Autobus, hotel, hala. Wtedy kiedy można zwiedzać, to my musimy odpoczywać. Czas wolny przeznaczamy na odnowę biologiczną i odpoczynek. Z tym zwiedzaniem to nie jest wcale tak fajnie jakby się wszystkim wydawało, że pojedziemy i zobaczymy kawałek świata. Oczywiście zdarza się, ze są wolne godziny, ale jest ich tak mało, że ciężko jest cokolwiek zobaczyć. Po trzech tygodniach razem możecie jeszcze na siebie patrzeć? - Powiem szczerze, że ciężko, ale jakoś dajemy sobie radę. W innym przypadku nic by z tego nie było. - Szczęście sprzyja lepszym, choć jakbyśmy wygrały wcześniej jedno spotkanie, to tego szczęścia by nam nie zabrakło. Aczkolwiek w tym momencie mówi się trudno i żyje się dalej. Trzeba wyciągnąć wnioski, ale uważam, że i tak było dobrze. Teraz należy skupić się na kwalifikacjach do przyszłorocznej Grand Prix i na dalszych imprezach - oceniła Katarzyna Skowrońska na którą na warszawskim lotnisku czekała miła niespodzianka przygotowana przez jej narzeczonego i znajomych - tort z okazji zaległych 22 urodzin.