Reprezentacja Niemiec prowadzona przez Michała Winiarskiego z pewnością może być uznana za jedną z największych pozytywnych niespodzianek trwających igrzysk olimpijskich w Paryżu. Drużyna naszych zachodnich sąsiadów w swojej grupie zajęła drugie miejsce, sprawiając wielkie problemy faworyzowanym Japończykom i Amerykanom. Tych pierwszych ograła po tie-breaku, a z drugimi w piątym secie przegrała. Nikola Grbić zaryzykował i wygrywa bitwę. Bartosz Kurek już raz to przeżył, skończyło się pięknie W ćwierćfinale igrzysk olimpijskich Niemcy mierzyli się z Francuzami. Kilka godzin przed tym spotkaniem "klątwę ćwierćfinału igrzysk" przerwała reprezentacja Polski. Na to samo z pewnością liczył Michał Winiarski, który jako zawodnik dwukrotnie kończył rywalizację na tym etapie zmagań. W roli trenera pierwszy raz pojawił się na imprezie tej rangi, ale trafienie na Francuzów w walce o półfinał zapowiadało wielkie kłopoty, bo mówimy przecież o obrońcach tytułu i gospodarzach imprezy. Michał Winiarski skrzywdzony przez arbitra. Mokry odebrał Niemcom szansę Przebieg spotkania był wręcz sensacyjny. W pierwszym secie na parkiecie Niemcy kompletnie dominowali, a Francuzi mogli siebie jedynie szukać wzrokiem. Drugi - na przewagi - również padł łupem Winiarskiego i jego siatkarzy. W trzecim do gry wrócili gospodarze, a w czwartym znów wszystko wisiało na włosku, a w kluczowym momencie Francuzom pomógł... Juraj Mokry. Arbiter odgwizdał totalnie niespodziewanie piłkę rzuconą przy jednej z kiwek, co zupełnie nie zgadzało się z jego standardami w tym meczu. Niemcy się wściekli, ale seta przegrali. Wielkie zamieszanie w ćwierćfinale igrzysk. Czerwona kartka i koniec marzeń Winiarskiego Dotarliśmy więc do tie-breaka, a tam nazwisko arbitra znów trafiło na afisz. Stało się to przy stanie 8:5 dla Francuzów. Swój atak ze środka doskonale skończył Krick i przez chwilę popatrzył na drugą stronę, co w siatkówce jest niedozwolone. Spojrzenie było jednak dosłownie minimalne i nikt nie spodziewał się jakiejkolwiek reakcji Mokrego. Sędzia uznał jednak, że gest środkowego reprezentacji Niemiec zasłużył na... czerwoną kartkę, co wiązało się ze stratą punktu. Francuzi po tej skandalicznej decyzji wyszli na czteropunktowe prowadzenie, a Michał Winiarski dosłownie wychodził z siebie, tak jak jego siatkarze, którzy nie dowierzali, że arbiter mógł w tej sytuacji wyciągnąć, choćby kartkę koloru żółtego. Ostatecznie Niemcy to spotkanie przegrali 2:3, a tie-break zakończył się wynikiem 15:13 dla gospodarzy, łatwo więc policzyć, że prawdopodobnie bez tej decyzji piąty set rozgrywałby się na przewagi, a wówczas wszystko byłoby możliwe. Po meczu Georg Grozer w geście wyraźnej dezaprobaty dotknął ręką parkietu, a później wymownie zasłonił usta.