Jego drużyna zajęła drugie miejsce w grupie B, za rosyjskim Lokomotiwem Nowosybirsk, Włosi wygrali swoją grupę, wyprzedzając turecki Halbank Ankara. Między spotkaniami z Perugią jastrzębian czeka arcyważny, wyjazdowy pojedynek z Lotosem Trefl Gdańsk, który może decydować o trzecim miejscu w tabeli po sezonie zasadniczym. - Tak się złożyło. Ale też teraz nie ma już mniej ważnych meczów, a w Lidze Mistrzów - słabszych rywali. Nie możemy sobie pozwolić na chwilę słabości. Po prostu trzeba z Perugią wygrać i to najlepiej dwa razy, by uniknąć "złotego seta", który jest loterią - dodał Łasko. Prezes śląskiego klubu Zdzisław Grodecki po losowaniu był zadowolony z trafienia na ekipę z Włoch z punktu widzenia marketingowego i logistycznego (niedaleka podróż). Przyznał, że to ekipa z Perugii jest faworytem. Przeciwko swoim rodakom poprowadzi jastrzębian ich trener Roberto Piazza. Kapitanem polskiego zespołu jest były atakujący reprezentacji Italii Michał Łasko, mający dwa obywatelstwa. - Grałem z kilkoma zawodnikami występującymi teraz w Perugii, ale to o niczym nie świadczy, bo tak naprawdę siatkarski świat jest bardzo mały. To, że rewanż zagramy na wyjeździe, nie ma moim zdaniem żadnego znaczenia. Dobrze, ze nie będzie trzeba lecieć 5 tys. km, jak do Nowosybirska (Lokomotiw był grupowym rywalem Jastrzębia) - powiedział Łasko. Trenerem Sir Safety jest Serb Nikola Grbić, który 3 lutego został selekcjonerem kadry swojego kraju. Wcześniej był jej rozgrywającym i kapitanem, w poprzednim sezonie grał jeszcze w rosyjskim Zenicie Kazań. - Nie sądzę, żeby ta nominacja miała jakikolwiek wpływ na pracę trenera w klubie - podkreślił atakujący Jastrzębskiego Węgla. Ekipa Sir Safety przyleciała z Rzymu do podkrakowskich Balic we wtorkowe południe. Bazą Włochów podczas pobytu w Polsce jest Miasteczko Westernowe Twinpigs w Żorach. Początek czwartkowego meczu w Jastrzębiu Zdroju o godz. 17.30.