Michał Kubiak od 2014 roku występuje w zagranicznych klubach - najpierw grał w Turcji, później spędził siedem lat w Japonii, a od dwóch lat jest związany z chińskim Shanghai Bright. Skupia się na występach w klubach, ponieważ karierę reprezentacyjną zakończył już w 2022 roku. Siatkarz, którzy przez sześć lat był kapitanem "Biało-Czerwonych", a na swoim koncie ma m.in. dwa tytuły mistrza świata i trzy brązowe medale mistrzostw Europy, ostatnio gościł w programie "Siatkarskie Ligi". Podczas rozmowy został zapytany m.in. o presję, jaka towarzyszyła grze w reprezentacji. "Nie mogę powiedzieć, że miałem to gdzieś (presję - przyp.red), ale nie brałem tego pod uwagę i nie podchodziłem do tego od tej strony. Nie czułem presji mediów czy tej związanej z oczekiwaniami kibiców. Czułem, że chcę wygrać. Przede wszystkim robiłem to dla siebie, dla rodziny, kolegów z zespołu, trenerów. Presja medialna mnie nie paraliżowała" - zadeklarował. Szykuje się sensacyjna zmiana w polskiej siatkówce. Amerykanie w tle, może być problem Michał Kubiak o "bzdurach" na swój temat. Dosadne słowa siatkarza Zawodnik, który 23 lutego skończy 37 lat, został zapytany o "największą bzdurę, jaką usłyszał o sobie w mediach". Nie przytoczył konkretnego przykładu, ale odpowiedział bardzo dosadnie. Kubiak zaznaczył przy tym, że gdy słyszy "bzdury" na swój temat, to po prostu nie reaguje, co jest jego zdaniem najlepszym wyborem w takiej sytuacji. "Nie ma sensu się wypowiadać i kontrować publicznie z osobami, które tak naprawdę nigdy nie były w tym miejscu co ja i nigdy nie będą. I nie wiedzą, ile to wszystko kosztuje, żeby w ogóle znaleźć się w sytuacji, że możesz grać na igrzyskach czy mistrzostwach świata" - dodał. Utytułowany siatkarz zadeklarował również, że jego zdaniem wszelkie dyskusje z krytykami to "walka z wiatrakami, na którą nie ma sensu tracić energii". "Są w życiu ważniejsze i lepsze rzeczy do roboty niż kopanie się z durniami, którzy w życiu nic nie osiągnęli. A największe co mają do powiedzenia to tylko to, by kogoś opluć czy zmieszać z błotem po jednym gorszym meczu" - dodał. Nadchodzi rewolucja w siatkówce. To pomysł Polaków, szef PlusLigi ogłasza