Przed sezonem LUK mocno działał na rynku transferowym, by stworzyć skład mogący realnie walczyć o utrzymanie w PlusLidze. Klubowi udało się pozyskać m.in. Bartosz Filipiaka, Jana Nowakowskiego, Wojciecha Włodarczyka i Dustina Wattena. Mimo takich nazwisk pierwszy mecz nie poszedł po myśli lublinian. Beniaminek w dość słabym stylu przegrał z Jastrzębskim Węglem 1:3. Duet rozgrywających początkowo stworzyli Grzegorz Pająk i Szymon Bereza. Ten pierwszy wydatnie pomógł zespołowi wygrać Tauron 1. Ligę, dlatego dostał szansę prowadzenia drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Drugi natomiast miał go wspierać. 23-latek łapał doświadczenie na zapleczu, grając m.in. w KPS-ie Siedlce. Bereza jednak nie zaliczy początku sezonu do udanych. Mianowicie siatkarz złapał kontuzję otwartego zwichnięcia palca prawej ręki. Z tego powodu rozgrywającego czeka kilka tygodni przerwy od treningów. Informację o tym fakcie przekazał klub. Młody reprezentant Polski z szansą Z tego powodu LUK poszukał zastępstwa za Berezę. Drugi rozgrywający jest niezbędny do optymalnego treningu oraz możliwej rotacji w trakcie meczu. Wybór padł na Igora Gnieckiego. 19-latek to zawodnik mierzący 194 centymetry wzrostu. Jego zasięg oceniany jest na 328 centymetrów. Dotychczasowo rozwijał się on w SMS-ie Spała. Niedawno rozgrywający odniósł jeden z największych sukcesów w karierze. Wraz z reprezentacją Polski U-21 sięgnął on po brązowy medal mistrzostw świata. - Igor jest młodym oraz ambitnym zawodnikiem. Swoją postawą i osiągnięciami przekonał nas do siebie. Wierzymy, że przed nim świetlana przyszłość w Lidze Mistrzów Świata, a także niezwykle istotny krok w jego karierze - na stronie klubowej na temat transferu zawodnika wypowiedział się prezes klubu, Maciej Krzaczek. Kilka słów od siebie dodał również sam Gniecki. - Bardzo się cieszę, że trafiłem do Klubu, który jest nowicjuszem w najwyższej klasie rozgrywkowej i ma ochotę w niej namieszać. Wiem, że w Lublinie czeka mnie niesamowity rozwój pod względem siatkarskim. Nie mogę doczekać się pierwszego spotkania z kibicami na Hali - powiedział siatkarz.