Rewanżowe spotkanie odbędzie się 13 września w Kędzierzynie-Koźlu, a lepszy w dwumeczu wystąpi w mistrzostwach Europy, które w przyszłym roku odbędą się w tureckim Izmirze. Oba zespoły zajęły drugie miejsca w swoich grupach eliminacyjnych. Belgowie w D ustąpili Grekom gorszym bilansem setów przy pięciu zwycięstwach i jednej porażce. Polacy byli w grupie F z Estonią, Węgrami i Czarnogórą. W pierwszym turnieju w Olsztynie pewnie wygrali wszystkie mecze. Następnie w Tallinie ulegli po 2:3 Czarnogórze i Estonii. Pierwsze miejsce w grupie zajęła Estonia - 5 zwycięstw i 1 porażka, drugie Polska 4-2. Biało-czerwoni przystąpili do meczu z Belgami w mocno osłabionym składzie. Z powodu kontuzji do Antwerpii nie pojechali: Paweł Zagumny, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły i Krzysztof Ignaczak. Nieobecność wymienionych zawodników była widoczna. Podopieczni Raula Lozano mieli duże kłopoty z zajmującą 56. miejsce w rankingu FIVB Belgią (Polska jest 7. miejscu). Gospodarze nie przestraszyli się faworyzowanych Polaków i sprawili naszemu zespołowi wiele kłopotów. Na szczęście Polacy, mimo kłopotów, potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Biało-czerwoni rozpoczęli z ogromnym animuszem jakby chcieli jego losy rozstrzygnąć w trzech setach. Prowadzili m.in. 8:4, 10:5 i 16:13. W końcówce lepsi byli gospodarze, którzy popełnili mniej błędów. Drugi set został pewnie wygrany przez polski zespół choć nie uniknął on błędów. W trzecim Belgowie prowadzili 8:6, 11:7 i 16:12. Gospodarze mieli już sześć punktów przewagi. Polska odrobiła straty do 24:23, ale ostatnia akcja należała do rywali. Czwarty i piąty set był popisem Piotra Gruszki i jego kolegów, którzy w tych fragmentach spotkania pokazali jakie są prawdziwe różnice w umiejętnościach pomiędzy tymi zespołami. Belgia - Polska 2:3 (25:22, 22:25, 25:23, 18:25, 9:15) Belgia: Depestele, Coucke, Van Decraen, Verhelst, Verhanneman, Tuerlinck, Calbeert (libero) oraz Claes. Polska: Woicki, Wika, Możdżonek, Gruszka, Świderski, Kadziewicz, Gacek (libero) oraz Żygadło, Pliński, Kurek, Bąkiewicz. Słowenia - Portugalia 3:0 (25:18, 25:16, 25:22) rewanż 14 września (17.00) Czechy - Macedonia pierwszy mecz 9 września (18.00) rewanż 14 września (20.15).