Zmagania w stolicy Austrii toczyć się będą tuż po przełożonych z powodu pandemii Covid-19 igrzyskach w Tokio. Miasto to w 2017 roku było gospodarzem mistrzostw świata w siatkówce plażowej, a rozgrywane tam turnieje cyklu World Tour zaliczane są do najbardziej prestiżowych. "Nie mogliśmy prosić o lepsze miejsce niż Wiedeń, by przeprowadzić najważniejszą po igrzyskach imprezę w siatkówce plażowej w przyszłym sezonie. Z niecierpliwością czekamy na organizację tak ważnego wydarzenia w bezpiecznym środowisku dla wszystkich w nie zaangażowanych, dodając tym samym kolejny rozdział do historii sukcesu, którą Austria pisze już od wielu lat. Jestem pewien, że wszyscy zawodnicy z niecierpliwością czekają na występy w mieście, które stało się synonimem światowej klasy imprez sportowych, a zwłaszcza siatkówki plażowej" - podkreślił cytowany w komunikacie szef CEV Aleksandar Boricic. Wiedeń po raz pierwszy będzie gospodarzem ME "plażowiczów". Inne austriackie miasto - Klagenfurt - przyjmowało zaś uczestników tej imprezy dwukrotnie w krótkim odstępie czasu - w 2013 i 2015 roku. Było ono szczęśliwe dla polskich par - siedem lat temu brąz wywalczyli tam Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel (był to pierwszy krążek ME w historii krajowej siatkówki plażowej), a dwa lata później na najniższym stopniu podium stanęły Monika Brzostek i Kinga Wojtasik (wówczas występująca pod panieńskim nazwiskiem Kołosińska). W tym roku czempionat Starego Kontynentu odbył się w Jurmale. Tytuły wywalczyli Szwajcarki Joana Heidrich i Anouk Verge-Depre oraz po raz trzeci z rzędu Norwegowie Anders Mol i Christian Sandlie Soerum. an/ cegl/ Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij!