Obie ekipy stanęły naprzeciwko siebie w 1999 i 2005. Wcześniej, w 1991, "Sborna" jeszcze pod szyldem ZSRR pokonała Włochów w finale. Był to też ostatni złoty medal tej drużyny w mistrzostwach Starego Kontynentu. Wśród bukmacherów, kibiców, ale i ekspertów, faworyt jest jeden - Rosjanie. Mistrzowie olimpijscy, zwycięzcy tegorocznej Ligi Światowej swoją grę opierają na wielu zawodnikach. Tworzą kolektyw, który trudno pokonać. W najważniejszych momentach nie zawodzą Dimitrij Muserski i Nikołaj Pawłow. - Mimo wszystko musimy zagrać lepiej w przyjęciu i serwisie, jeśli chcemy w Kopenhadze stanąć na najwyższym stopniu podium. Wszystko leży w tej chwili w naszych rękach - powiedział trener Rosjan Andriej Woronkow. Szkoleniowiec podkreślił także szczególną atmosferę Final Four, po raz pierwszy rozgrywanego na stadionie piłkarskim. - Cieszę się, że jestem uczestnikiem takiego wydarzenia. Atmosfera jest wspaniała - ocenił. Trzy godziny wcześniej o brąz powalczą obrońcy tytułu Serbowie oraz pogromcy Polaków w barażu o ćwierćfinał Bułgarzy.