Holandia i Finlandia wydają się reprezentacjami o podobnym potencjale. Na turnieju obie wygrały mecze, w których były faworytem oraz przegrały z Rosją. W starciu ze Sborną Holendrzy doprowadzili jednak do tie-breaka. Dla drużyny Piazzy był to ostatni mecz fazy grupowej. Finów czeka jeszcze spotkanie z dobrze dysponowaną Turcją. Walka jak równy z równym Zgodnie z powyższą tezą ekipy prowadziły w pierwszym secie wyrównany pojedynek. Inicjatywę próbowali przejąć gracze Finlandii, ale finalnie na niewiele się to zdało (14:14). Na parkiecie starły się dwa różne pomysły na grę. Finlandia nie grzeszyła skutecznością, ale zredukowała liczbę błędów do minimum. Holandia wręcz przeciwnie, sporą liczbę pomyłek przykryła wysokim procentem kończonych akcji i kilkoma blokami. Jak się okazało, w końcówce to druga taktyka przyniosła więcej korzyści. Start kolejnego seta znów należał do graczy Joela Banksa (6:3). Tym razem rywale dość szybko wyrównali, ale to nie podcięło skrzydeł Finom i ci raz jeszcze wyszli na prowadzenie, tym razem wyraźniejsze (20:16). Kluczem do wygranej okazał się atak, w którym zespół znacznie się poprawił. Szczególnie świetnie w tym elemencie zagrał Niko Suihkonen, kończąc 7 z 8 wystawionych piłek. Niewykorzystana okazja Podrażnieni Pomarańczowi jak najszybciej chcieli się odgryźć, ale po obiecującym początku (4:1) musieli oni nawet gonić wynik (9:11). W pewnym momencie sytuacja podopiecznych Piazzy była bardzo zła (17:22). Tak dobry rezultat negatywnie wpłynął na Finów, gdyż ci nie zdołali doprowadzić seta do końca, choć mieli dwie piłki setowe. Nakręceni pogonią Holendrzy poszli za ciosem i zabrali przeciwnikowi odsłonę sprzed nosa. Bolesna strata musiała odbić się na morale Finlandii. Niemniej ta głowy nie zwiesiła i nawet przy wyniku 6:9 potrafiła dogonić przeciwnika (13:13). Prowadzący w meczu byli jednak konsekwentni w swoich działaniach i na nowo zbudowali zaliczkę. W końcówce z kolei Holendrzy nie mieli już litości, od stanu 21:20 wygrywając cztery kolejne akcje. Ten wynik mocno wpływa na tabelę grupy C. Finlandia straciła już szanse na zajęcie czołowej lokaty. Jej spotkanie z Turcją będzie miało kluczowe znaczenie również dla Polski, która najpewniej wygra grupę A. W takim wypadku przegrany wspomnianego starcia zostanie rywalem biało-czerwonych w 1/8 finału ME. Holandia - Finlandia 3:1 (25:23, 21:25, 27:25, 25:20)