Podopieczne Andrzeja Niemczyka w Zagrzebiu bronią tytułu wywalczonego przed dwoma laty w Turcji. W walce o złoty medal "biało-czerwone" zagrają w niedzielę (początek 19.00) z Włoszkami, które w drugim półfinale łatwo wygrały z Azerbejdżanem 3:0. "Zrobiliśmy sobie sami horror i niepotrzebnie. Mogliśmy ten mecz spokojnie wygrać w trzech setach" - wyznał po meczu Andrzej Niemczyk. Trudno się dziwić słowom selekcjonera, bowiem Polki, prowadząc 2:0 w setach i 24:21 w trzeciej partii, nie zdołały jednak zakończyć tego spotkania dużo wcześniej - tak jak tego z pewnością życzyliby sobie kibice w Polsce. Chwilę słabości bezlitośnie wykorzystały atakujące jak z armaty Jelena Godina i Jekaterina Gamowa. Zmobilizowane Rosjanki zdołały przechylić losy trzeciego seta na swoją korzyść i - uskrzydlone - dosyć pewnie wygrały również czwartą partię. Tie-break był prawdziwym horrorem i żadna z drużyn długo nie potrafiła uzyskać dwupunktowej przewagi. Polki miały już meczbola przy stanie 14:13, ale ostatecznie dopiero ósma piłka meczowa (przy jednej Rosjanek) okazała się szczęśliwa. "Biało-czerwone" tym samym po raz szósty zagrają w finale mistrzostw Europy. W historii czempionatu Starego Kontynentu dotychczas Polki zdobyły jeden złoty (2003 rok), cztery srebrne (1950, 1951, 1963 i 1967) i cztery brązowe medale (1949, 1955, 1958, 1971). W rozgrywanych od 17 września w Zagrzebiu i Puli mistrzostwach Europy podopieczne Andrzeja Niemczyka jeszcze nie przegrały żadnego spotkania, pokonując w grupie kolejno Azerbejdżan, Niemcy, Chorwację, Rumunię oraz Serbię i Czarnogórę i w półfinale Rosjanki. Polska - Rosja 3:2 (26:24, 25:22, 26:28, 20:25, 22:20) Polska: Glinka, Mróz, Skowrońska, Świeniewicz, Bełcik, Zenik, Mirek, Rosner, Przybysz, Pycia, Śliwa. Rosja: Szeszenina, Godina, Gamowa, Mierkułowa, Alimowa, Safronowa, Fadiejewa (libero) oraz Borodakowa, Kabeszowa, Kurnosowa, Sażina, Żadan. Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z meczu Polska - Rosja