Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie zakończyli poprzedni sezon ligowy na czwartym miejscu, dzięki czemu zyskali prawo gry w Pucharze CEV. "Jurajscy Rycerze" w 1/32 finału rozgrywek stanowiących po Lidze Mistrzów drugie najważniejsze zmagania w europejskiej piłce klubowej, trafili na austriacki TSV Raiffeisen Hartberg. Pewnie wygrali oba spotkania, nie oddając rywalom nawet jednego seta. Zespół prowadzony przez Michała Winiarskiego w 1/16 wyeliminował z kolei bułgarski Chebyr Pazardżik - polska drużyna wprawdzie po tie-breaku przegrała drugi mecz, ale dzięki zwycięstwu w trzech setach w pierwszym spotkaniu awansowała dalej. W kolejnych rundach rozprawiła się jeszcze z rumuńskim SCMU Krajowa i włoskim Allianz Milano, pewnie awansując do ćwierćfinału. W boju o półfinał "Jurajskim Rycerzom" przyszło zmierzyć się z Asseco Resovią Rzeszów, która zajęła trzecie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów, co automatycznie daje prawo do gry w Pucharze CEV. Czwartkowe starcie zakończyło się pewnym zwycięstwem w trzech setach ekipy z Podkarpacia, która tym samym znacznie przybliżyła się do półfinału rozgrywek. Kapitalne zawody rozegrał Karol Kłos, który świetnie spisywał się pod siatką. Mniej powodów do zadowolenia miał inny środkowy reprezentacji Polski - Mateusz Bieniek nie dość, że musiał pogodzić się z porażką swojej drużyny, to jeszcze został ukarany żółtą kartką. Łukasz Kaczmarek po meczu ZAKSY pojechał do szpitala. Zdjęcie chwyta za serce Mateusz Bieniek nie wytrzymał. Nerwowa reakcja na decyzję sędziego Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w trzecim secie przy stanie 17:16 dla Resovii. Podopieczni Winiarskiego wyblokowali atak TJ-a Defalco, doszło do dłuższej wymiany, a w pewnym momencie Bieniek błysnął sytuacyjną obroną. W tym momencie wybrzmiał gwizdek sędziego, który uznał, że była to tzw. piłka rzucona i przyznał punkt drużynie z Podkarpacia. To rozwścieczyło kapitana Warty, który momentalnie ruszył z pretensjami do arbitra i zaczął uderzać dłonią w słupek, gestykulować i głośno dyskutować. Decyzja sędziego była kontrowersyjna, na co zwrócił uwagę komentujący mecz Tomasz Swędrowski z Polsatu Sport. "Chyba się trochę wychylił pan sędzia" - ocenił.Towarzyszący mu Jakub Bednaruk zwrócił z kolei uwagę na fakt, że wprawdzie arbiter popełnił błąd, ale Bieniek może ponieść konsekwencje za swoją reakcję. Ostatecznie zakończyło się na żółtej kartce, a środkowy Warty może mówić o dużym szczęsciu - w podobnej sytuacji w Lidze Mistrzów Łukasz Kaczmarek został bowiem ukarany czerwoną kartką, przez co drużynie przeciwnej przyznano punkt. Nie do wiary, co działo się w meczu polskich siatkarzy. Marcin Janusz sam w szoku