Mariusz Wlazły, mimo porażki 1:3, pogratulował po meczu swojemu koledze z zespołu - Michałowi Winiarskiemu. - Dla Michała nie był to prosty mecz, cieszę się, że Michał się odnalazł fizycznie, pomógł zespołowi i to jest ważne. Dlatego gratulacje jak najbardziej mu się należą. Zagrać po tak długiej przerwie tak ważny mecz i od razu tak dobrze sobie poradzić, to potrafią tylko wielcy zawodnicy - tak w rozmowie z Polsatem Sport chwalił Winiarskiego Mariusz Wlazły. Lider mistrzów świata z 2014 r. docenił też klasę Włochów. - W tej edycji Ligi Mistrzów każdy ma świadomość tego, kto jest faworytem. Cucine Lube ma wszystko do tego, żeby wygrać rozgrywki, ale my staramy się przeciwstawić, walczyć o każdą piłkę i pokusić się o zwycięstwo. Tym razem nie wyszło, w niektórych momentach zabrakło szczęścia - uważa Mariusz. - Zawsze charakteryzowaliśmy się tym, że nie odpuszczamy. Nigdy - podkreśla Wlazły. MB