Dwukrotna mistrzyni Europy przyznaje, że jej obecna forma jest zagadką dla niej samej, dlatego treningi z kadrą mają dla niej duże znaczenie. "W poniedziałek przeszłam ostatnie badania we Włoszech. Jestem zdrowa - cieszy się najlepsza polska siatkarka. - W czwartek będę w Rzeszowie, spotkam się z dziewczynami i trenerem. Wiadomo, że nie wystąpię w Grand Prix (Glinka nie była zgłoszona do tej imprezy - red.), ale będę mogła rozpocząć treningi. A przecież samej byłoby mi ciężko przygotować się do mistrzostw Europy". "Gdybym nie spróbowała powalczyć o Pekin, to plułabym sobie w brodę. Za długo gram w siatkówkę, aby w takim momencie odpuścić, powiedzieć: koniec, nie mam siły" - zakończyła Małgorzata Glinka.