W rozmowie z PAP powiedział, że jest oczywiste, iż każdy z dwunastu uczestników turnieju marzy o medalu. - I nasi zawodnicy również bardzo chcą stanąć na podium. Mam nadzieję, że osiągną satysfakcjonujący ich sukces, ale trzeba pamiętać, że są to młodzi zawodnicy i w tej grupie wiekowej wynik każdego meczu jest sprawą otwartą. Naprawdę trudno jest wskazać faworytów. Trener zaznaczył, że podstawowym celem zespołu jest zajęcie miejsce w czołowej szóstce, premiowane kwalifikacją do mistrzostw świata kadetów. Po Grekach, kolejnymi rywalami biało-czerwonych będą: Turcy (17.4), Serbowie (18.4), Bułgarzy (20.4) i Niemcy (21.4). W drugiej grupie są obrońcy tytułu Francuzi, Ukraińcy, Rosjanie, Finowie, Hiszpanie i Belgowie. Turniej w Ankarze rozgrywany jest według zmodyfikowanego systemu. Poprzednio zespoły walczyły w czterech grupach - po trzy w każdej. Wówczas wystarczyło odnieść dwa zwycięstwa - jedno w grupie, drugie w następnym etapie, żeby awansować do półfinału. Teraz 12 drużyn podzielono na dwie grupy. - W pierwszej fazie każda ekipa rozegra po pięć meczów, co jest korzystniejsze od strony szkoleniowej. Do półfinałów awansują zespoły z lokat 1-2, zaś z pozycji 3-4 powalczą o miejsca 5-8, a pozostałe drużyny zakończą udział w mistrzostwach - wyjaśnił Zendeł. Skład reprezentacji Polski: rozgrywający - Nikodem Waloński (SMS Spała), Marcin Janusz (Skra Bełchatów) przyjmujący - Łukasz Łapszyński, Michał Kaczyński, Piotr Orczyk, Sławomir Stolc (wszyscy SMS Spała) środkowi - Jan Nowakowski, Bartosz Grzechnik, Konrad Mucha (wszyscy SMS Spała) atakujący - Maciej Muzaj (SMS Spała), Piotr Łukasik (AZS Olsztyn) libero - Jakub Woś (SMS Spała)