To nie było widowisko dla kibiców o słabych nerwach. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn- Koźle zmierzyła się z Halkbankiem Ankara w Lidze Mistrzów. Polski klub co prawda wygrał całe spotkanie 3:2, jednak więcej niż o wyniku, mówiło się w mediach o przebiegu meczu. A trzeba przyznać, że kilka razy iskrzyło pod siatką. Najwięcej emocji przyniósł tie-break. Protokolanci zaliczyli w nim ogromną "wpadkę", bowiem źle przeliczyli punkty i tym samym potrzebna była przerwa w grze. Mecz wznowiono dopiero po kilkunastu minutach. Na szczęście zamieszanie na boisku nie wytrąciło z równowagi ZAKSY, która wygrała ostatni set 15:12. Z dobrej strony na parkiecie zaprezentował się Łukasz Kaczmarek, który z kolei w czwartej partii obejrzał czerwoną kartkę. Nie do wiary, co działo się w meczu polskich siatkarzy. Marcin Janusz sam w szoku. "Najdziwniejszy mecz" Chaos w meczu ZAKSY i zakasujące zachowanie Łukasza Kaczmarka. Dziennikarka wyjaśnia Reprezentant Polski wywalczył na boisku 23 punkty i został wybrany MVP spotkania. Nie zabrakło też kontrowersji z jego udziałem, bo otrzymał czerwony kartonik w czwartym secie. Powód? Wdał się w dyskusje pod siatką, co skutkowało utratą punktu dla jego zespołu. Do akcji wkroczył nawet kontuzjowany Aleksander Śliwka, który tonował emocje. Incydent ze "Zwierzem" skomentował po meczu Bartosz Bednorz. "Nie wiem, co mu powiedział Aleksander Śliwka. Łukasz to chłopak emocjonalny, po części go rozumiem, natomiast takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ja wiem, że on nie chciał źle dla nas, to są emocje, które w nim buzują (...) Ewidentnie (Łukasz Kaczmarek - przyp.red.) trafił w boisko. To nie jest fajne, gdy sędziowie liniowi, którzy są z Polski, sprawiają wrażenie, jakby kibicowali przeciwnikowi. Tym bardziej w ważnych momentach. To go rozwścieczyło" - mówił Polak na antenie Polsatu Sport. 29-latek, choć został uznany MVP meczu, nie wywiązał się z medialnych obowiązków. Dziennikarka wspomnianej stacji Marta Ćwiertniewicz zdradziła, co działo się po spotkaniu. Okazuje, się, że siatkarz z przyczyn osobistych pilnie opuścił halę. Z kolei po meczu siatkarz zamieścił w swoich mediach społecznościowych zdjęcie zabandażowanej ręki swojej pociechy. ''Córeczko to zwycięstwo dla Ciebie. Kocham Cię. Moja MVP''- czytamy na Instagramie sportowca. Burza wokół Wilfredo Leona. Żona zabiera głos i żartobliwie dementuje plotki