Katić dołączył do beniaminka przed obecnym sezonem. Doświadczony przyjmujący miał wnieść do drużyny wystarczająco jakości, by ta mogła walczyć o utrzymanie. Można było oczekiwać, że wraz z Wojciechem Włodarczykiem stworzy on etatową parę na pozycji. Serb jednak zawodził. W barwach klubu z Lublina rozegrał on pięć spotkań, notując słabe statystyki. Szczególnie mało 28-latek dawał w ataku. Łączny bilans to zaledwie 32 procent skuteczności i tylko 21 procent efektywności w tym elemencie. Podczas piątkowego meczu z Indykpol AZS-em Olsztyn Katić nie pojawił się już w składzie. Oficjalnych powodów takiego obrotu sytuacji nie podano, ale od razu było wiadomo, że nie jest to chwilowa absencja. W środę LUK potwierdził plotki, oficjalnie informując o odejściu zawodnika. - Zarząd Klubu LUK Lublin informuje o rozwiązaniu kontraktu z Milanem Katiciem za porozumieniem stron. Jego motywy, na mocy dżentelmeńskich ustaleń, pozostają do wyłącznej wiadomości klubu i zawodnika - napisano w oficjalnym komunikacie. Obecnie trener Dariusz Daszkiewicz ma do dyspozycji jedynie trzech przyjmujących - Wojciecha Włodarczyka, Jakuba Wachnika i Jakuba Peszkę. Na razie nie pojawiła się informacja, jakoby klub szukał nowego zawodnika. Wydaje się jednak, że niedługo do lubelskiej drużyny dołączy nowy siatkarz.