W półfinale rywalizacji o mistrzostwo Polski BOT Skra Bełchatów prowadzi 2-0 z Wkręt Metem Domex AZS Częstochowa. W drugiej parze 1/2 finału Jastrzębski Węgiel po dwóch meczach w Olsztynie z PZU AZS również prowadzi 2-0. - Przede wszystkim siła w ataku zadecydowała o dwóch zwycięstwach Jastrzębskiego Węgla w Olsztynie. Zwłaszcza na skrzydłach, bo na środku Paweł Zagumny bardzo dobrze współpracuje z Marciniem Możdżonkiem i Wojciechem Grzybem. Tutaj Olsztyn ma lekką przewagę. Poza tym oba mecze były bardzo wyrównane. Może tylko w pierwszym secie drugiego spotkania za dużo było prostych błędów. Reszta setów decydowała się w końcówkach - stwierdził Argentyńczyk. - Teraz Jastrzębski Węgiel nie szuka już żadnych tłumaczeń. Przestali gadać, a zaczęli grać i od razu widać wyniki. W starciach Pucharu Polski podobali mi się bardziej siatkarze z Olsztyna. Dobrze zagrali też Mariusz Wlazły, Grzesiek Szymański, Piotr Gruszka. Nieco gorzej wypadli Daniel Pliński i Łukasz Kadziewicz, ale nie wiem jakie były tego powody. Nie martwią mnie jednak na razie skoki formy - podkreślił Lozano. Zdaniem argentyńskiego szkoleniowca biało-czerwonych w finale spotkają się BOT Skra i Jastrzębski Węgiel.