Trener Michael Warm, jego dwóch asystentów oraz trzech zawodników poddają się domowej kwarantannie. "Nasze siatkarskie serca są złamane. Ale kiedy popatrzymy na to, jakie żniwo zbiera ten wirus, podejmowanie jakiegokolwiek ryzyka jest nie do pomyślenia" - podkreślił Spaeth-Westerholt. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź</a> Od wtorku do czwartku klub miał we własnej hali uczestniczyć w miniturnieju grupy E Ligi Mistrzów wraz z czeskim CEZ Karlovarsko, rosyjskim Lokomotiwem Nowosybirsk oraz włoskim Diatec Trydent. Zawody się odbędą, ale bez udziału gospodarzy. Z powodu pandemii rywalizacja w grupie nie odbywa się w tradycyjnym systemie mecz i rewanż. Zamiast tego organizowane są po dwa miniturnieje w każdej z grup. Po pierwszym w grupie E w Trydencie zespół Friedrichshafen zajmował drugie miejsce.