Droga do fazy grupowej LM w przypadku siatkarzy Benfiki była znacznie dłuższa - walczyli o nią od pierwszej rundy trzystopniowych kwalifikacji. Verva udział w tej edycji zaczęła od ubiegłotygodniowego zwycięstwa u siebie nad francuskim Tours VB 3:0. Przed mistrzem Portugalii było wówczas znacznie trudniejsze zadanie - był skazywany na pożarcie w pojedynku z naszpikowaną gwiazdami włoską drużyną Sir Sicoma Monini Perugia. W pojedynku z zespołem - którego szkoleniowcem jest trener reprezentacji Polski Vital Heynen, a jednym z liderów przyjmujący "Biało-Czerwonych" Wilfredo Leon - Benfica zaprezentowała się jednak z dobrej strony i urwała faworytowi seta. Pokazała tym samym, że ma ambicję, by nie być łatwym dostawcą punktów Zespół z Lizbony po 11 kolejkach jest niepokonany w rodzimej ekstraklasie. W sobotę wygrał pewnie z Famalicense 3:0. Wicemistrz Polski tego dnia wygrał w PlusLidze z GKS-em Katowice 3:2. Po 10 meczach ma na koncie dziewięć zwycięstw i zajmuje trzecie miejsce w tabeli (drugi jest Jastrzębski Węgiel, który rozegrał jednak o dwa spotkania więcej). Benfica jest pierwszym od 11 lat portugalskim klubem, który dostał się do fazy grupowej LM. Skład opiera się na doświadczonych zawodnikach - tylko pięciu z nich ma mniej niż 30 lat, a jedynie dwóch nie skończyło jeszcze 25 (jeden z nich osiągnie ten wiek pod koniec grudnia). Kapitanem jest 37-letni atakujący Hugo Gaspar. - W PlusLidze zna się wszystkich, w LM jest pod tym kątem trudniej. Oczywiście, nikomu nie trzeba przedstawiać zawodników np. Perugii, ale zdarzają się też bardziej egzotyczni rywale. Nieraz tak naprawdę dopiero podczas meczu widzimy, jak kto gra - podkreślił kapitan Vervy Andrzej Wrona. Z pomocą w przygotowaniu taktycznym przed wtorkowym pojedynkiem obiecał przyjść przyjmujący warszawskiego zespołu Igor Grobelny. - Znam ze składu Benfiki jednego siatkarza - austriackiego środkowego Petera Wohlfahrtstaettera. Postaram się od niego wyciągnąć cenne informacje - zaznaczył z uśmiechem Belg polskiego pochodzenia. Wohlfahrtstaettera kojarzyć mogą także niektórzy polscy kibice. 30-letni zawodnik w sezonie 2016/17 bronił barw ówczesnego Effectora Kielce. Mecz w Lizbonie rozpocznie się o godz. 18.15 czasu polskiego.