Po środowej wygranej z Modeną awans Vervy do ćwierćfinału LM zależał wyłącznie od wyniku meczu z Kuzbassem. Sytuację jeszcze ułatwiła jej niespodziewana porażka Włochów z Knack Roeselare, dzięki czemu nawet dwa wygrane sety mogły zapewnić polskiemu zespołowi pierwsze miejsce w grupie. Warszawianie nie wykorzystali jednak szansy przez koszmarną grę w tie-breaku - o odpadnięciu z rozgrywek zdecydował bilans "małych" punktów. Siatkarze z Warszawy dobrze rozpoczęli spotkanie, szybko obejmując prowadzenie 6:3. Spora była w tym zasługa siatkarzy z Rosji. Już na początku seta dwa błędy popełnił Iwan Zajcew, a przewaga Vervy wzrosła do czterech punktów. Tyle że polska drużyna nie utrzymała jej zbyt długo. Po dwóch asach serwisowych Jewgienija Siwożeleza na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Od tej pory do końca seta żaden z zespołów nie potrafił wyraźniej odskoczyć rywalom. Siatkarze z Warszawy nie byli w stanie utrudnić Rosjanom gry zagrywką, w pierwszej partii popełniając w tym elemencie aż sześć błędów. W dodatku problemy Polakom sprawiali rosyjscy środkowi: Michaił Szczerbakow zablokował Piotra Nowakowskiego i Kuzbass prowadził 22:20. Mimo że Verva podjęła walkę i objęła nawet prowadzenie, blok rywali po ataku Igora Grobelnego sprawił, że to oni wygrali 25:23. Przebudzenie rosyjskiej drużyny Kuzbass to wicelider rosyjskiej Superligi, ale w Lidze Mistrzów sobie nie poradził. W czasie turnieju w Modenie przegrał i z gospodarzami, i z Knack. Mimo że Rosjanie stracili szanse na grę w ćwierćfinale, po niezłym pierwszym secie nabrali wyraźnej ochoty na to, by wyrzucić z europejskich pucharów również warszawski zespół. Drugiego seta Kuzbass rozpoczął od prowadzenia 4:2. Verva szybko opanowała sytuację i wyrównała. Gdy w ataku pomylił się Petar Krsmanović, zbudowała sobie dwupunktową przewagę. Wkrótce warszawianie dołożyli do swojej gry blok - w pierwszym secie nie zdobyli w ten sposób ani jednego punktu - i prowadzili 14:10. Po drugiej stronie bardzo duże problemy miał Zajcew, mimo to Verva niemal zmitrężyła przewagę. W ważnych momentach nie zawiódł jednak Bartosz Kwolek i polska drużyna wygrała 25:21. To wcale nie oznaczało jednak końca kłopotów z Kuzbassem. Zawodnicy z Kemerowa dość łatwo zbudowali sobie trzypunktową przewagę w trzeciej partii. Po autowym ataku Kwolka, przy stanie 8:5 dla Rosjan, trener Vervy Andrea Anastasi poprosił o przerwę. Obie drużyny nie grały wielkiej siatkówki, ale Kuzbass potrafił na dłużej utrzymać prowadzenie. Angel Trinidad de Haro, rozgrywający warszawskiej drużyny, rzadko wykorzystywał w ataku Michała Superlaka, a rywale coraz lepiej radzili sobie z Kwolkiem. Po asie serwisowym Igora Kobzara rosyjska drużyna prowadziła już 19:14. Siatkarze z Warszawy wyglądali na coraz bardziej zdenerwowanych i strat nie odrobili. W końcówce przebudził się jeszcze Zajcew - to po jego asie serwisowym i skutecznym ataku Kuzbass wygrał 25:18. Dramatyczna walka Vervy W czwartej partii zawodnicy z Warszawy stanęli pod ścianą. Porażka oznaczała pożegnanie z LM. Presja ich nie sparaliżowała: objęli prowadzenie 7:4, gdy Rosjanie nie poradzili sobie z zagrywką Trinidada. Po chwili trener rywali Aleksiej Verbow przywołał zawodników do siebie i jego drużyna zaczęła odrabiać straty. Po dobrej zagrywce Kobzara przegrywali już tylko 11:12. Znów na wysokości zadania stanął jednak Kwolek, który nie zawodził w ataku, a do tego zdobywał punkty blokiem. Tyle że z 16:11 dla Vervy szybko zrobiło się tylko 17:15. W końcówce Kwolkowi pomógł jednak Grobelny. Warszawianie doprowadzili do tie-breaka, ale kontuzji doznał Kwolek. Reprezentant Polski w ostatniej akcji czwartego seta nadepnął na stopę Andrzeja Wrony i nadwyrężył staw skokowy. Po ostatnim gwizdku koledzy znieśli go z boiska. Mimo to w piątej partii wrócił na boisko. Verva do awansu potrzebowała zdobycia 9 punktów w tie-breaku, ale set rozpoczął się od prowadzenia rywali 6:0. Warszawianie nie potrafili przyjąć zagrywki Zajcewa, atakowali w aut. Pierwszy punkt atakiem ze środka zdobył Wrona. Nie okazało się to jednak sygnałem do pogoni za rywalami. Warszawianie nie radzili sobie w żadnym z elementów siatkarskiego rzemiosła. Rosjanie zupełnie rozbili Vervę, dla której tie-break przypominał koszmar. Ostatecznie Rosjanie wygrali aż 15:5 i wyeliminowali polską drużynę z rozgrywek. Warszawianie byli blisko niespodziewanego awansu do czołowej ósemki, ale pożegnali się z rozgrywkami w dramatycznych okolicznościach.Już w piątek o godz. 12 losowanie par ćwierćfinałowych LM. Z uwagą będą je obserwować przedstawiciele Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skry Bełchatów, które wywalczyły awans z grupy A. Verva Warszawa Orlen Paliwa - Kuzbass Kemerowo 2:3 (23:25, 25:21, 18:25, 25:19, 5:15) Verva: Superlak, Nowakowski, Kwolek, Trinidad, Wrona, Grobelny - Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk, Król Kuzbass: Zajcew, Krsmanović, Siwożelez, Kobzar, Markin, Szczerbakow - Szyszkin (libero) Damian Gołąb