"Gra Cuneo w ostatnich meczach była bardzo szarpana. Mają kilku doświadczonych zawodników, ale odejście Luigiego Mastrangelo rozbiło ich. Wciąż szukają właściwego ustawienia. O chaosie świadczą takie sytuacje, jak chociażby ta z meczu z Maceratą, gdy na boisku po ich stronie w pewnym momencie było siedmiu zawodników" - powiedział Michał Mieszko Gogol, który w Resovii odpowiada za rozpracowywanie rywali. Resovia walczyła w tym sezonie z podopiecznymi Roberto Piazzy w fazie grupowej LM. Mistrz Polski dwukrotnie musiał jednak uznać ich wyższość - 0:3 i 1:3. Według Gogola głównymi atutami włoskiej drużyny są zagrywka i dobra dyspozycja skrzydłowych. "Serwisem ustawiają sobie grę. Przekonaliśmy się o tym zwłaszcza przy okazji meczu w Rzeszowie, gdzie punktował w tym elemencie przede wszystkim Earvin Ngapeth. Jeśli chodzi o zagrywkę, to są akurat bardzo równi, a na niej opiera się współczesna siatkówka. Na skrzydłach też mają się kim pochwalić - poza wspomnianym Ngapethem jest jeszcze Cwetan Sokołow, Wout Wijsmans czy Oleg Antonow" - wyliczał. Mimo to Gogol, który odpowiada także za zbieranie danych w reprezentacji Polski, większe szanse na zwycięstwo daje zespołowi z Kędzierzyna-Koźla. "Gdybym miał obstawiać, to dałbym Zaksie 55 procent. Kędzierzynianie są ekipą silną i kompletną. Trener Daniel Castellani ma także większe pole manewru. Jeśli wykorzystają okazję do odrzucenia przeciwników od siatki i poradzą sobie z odbiorem ich zagrywki - a w Zaksie ma kto przyjmować - to jestem o nich spokojny" - zaznaczył. Sobotni półfinał będzie także pojedynkiem dwóch cenionych rozgrywających - Pawła Zagumnego i Nikoli Grbica. "Obaj reprezentują klasę światową i postawiłbym pomiędzy nimi znak równości. Decydująca może okazać się odpowiednie zbilansowanie przez nich sił w ataku przy dobrze przyjętych piłkach" - ocenił Gogol. Przy pracy z kadrą "Biało-czerwonych" współpracuje on z Oskarem Kaczmarczykiem, statystykiem Zaksy, któremu przekazał nagrania z meczami Cuneo. "Nie dawałem mu jednak żadnych wskazówek, nie było takiej potrzeby. Oskar wie najlepiej, czego potrzeba jego drużynie. Skupię się na oglądaniu sobotniego meczu i trzymaniu kciuków za kędzierzynian" - powiedział członek sztabu szkoleniowego Resovii. Mecz Zaksy z Cuneo rozpocznie się o godz. 13.30 czasu polskiego. Lokomotiw z Zenitem rozpoczną walkę trzy godziny wcześniej. Pojedynek o trzecią lokatę zaplanowano w niedzielę na 11.30, a finał na 14.30.