"Po tym spotkaniu pozostał nam lekki niedosyt. W hali na Podpromiu można było pokusić się o zwycięstwo, które było w naszym zasięgu. Przed rewanżem absolutnie nie stoimy na straconej pozycji" - powiedział Górski. Jednocześnie podkreślił, że w rewanżu zawodnicy Resovii muszą zagrać jeszcze lepiej niż w Rzeszowie, żeby pokonać rywali. "Jesteśmy do tego przygotowani" - zaznaczył. W jego ocenie Azimut Modena jest drużyną kompletną. "Dysponują mocną zagrywką i blokiem. Świetnie grają na skrzydłach; w szczególności z niesamowitym Earvinem Ngapethem. Modena jest zespołem z czołówki europejskiej" - dodał prezes. Górski przypomniał również, że w Rzeszowie Włosi wygrali bez kontuzjowanego reprezentanta Francji Kevina Le Roux. Podczas tegorocznych rozgrywek LM Azimut Modena zajął pierwsze miejsce w swojej grupie; dwukrotnie pokonał m.in. Skrę Bełchatów. Z kolei Asseco fazę grupową zakończyła na trzeciej pozycji. Występujący w grupie B rzeszowianie dwukrotnie ulegli w trzech setach Cucine Lube Civitanova. W spotkaniach z Berlin Recycling Volleys wygrali 3:2 w Rzeszowie oraz przegrali 2:3 na wyjeździe. Wicemistrzowie Polski wygrali natomiast oba mecze z mistrzem Czech Duklą Liberec. Drugi etap play-off zakończy się 13 kwietnia. Natomiast Final Four, w którym zapewniony udział ma Sir Sicoma Perugia, odbędzie się w dniach 29-30 kwietnia w Rzymie.