Jego podopieczni na inaugurację pokonali we własnej hali Berlin Recycling Volleys 3:0 i zostali liderem grupy, w której gra też Zenit Kazań. Mistrz Rosji wygrał w pierwszej rundzie z Francuzami 3:1. "Nie ma znaczenia bycie liderem po dwóch spotkaniach. Istotne, by znaleźć się na miejscu pierwszym lub drugim (to gwarantuje awans) po sześciu pojedynkach" - dodał Australijczyk. Jastrzębianie wygrali w LM, ale w niedzielę ulegli na wyjeździe w ligowym spotkaniu niżej notowanemu MKS Będzin 2:3, prowadząc w tym pojedynku 2:0. “Każde zwycięstwo czy porażka odbija się na drużynie. Ale mamy wystarczająco dużo czasu, żeby zregenerować ciała oraz umysły i być gotowym na wtorek" - ocenił Lebedew. W meczu ligowym z boiska zszedł kanadyjski przyjmujący Jason deRocco. "Miał pewne problemy z plecami, ale już wrócił do treningu" - stwierdził trener. Przyznał, że zespół z Tuluzy miał ostatnio problemy w swojej lidze. “Na to wskazują wyniki. Jednak ostatnio pokonali Chaumont (mistrz Francji) i sądzę, że u nas będą walczyć o pierwsze punkty w Lidze Mistrzów" - powiedział. Chaumont w pierwszej kolejce LM na wyjeździe pokonał Skrę Bełchatów 3:1. Zdaniem Lebedewa oczywistym faworytem grupy jest Zenit. “To najlepszy zespół w naszej grupie i naszych szans należy raczej upatrywać w pojedynkach z pozostałymi rywalami. Tym niemniej, my zawsze gramy o każdy punkt, jaki możemy zdobyć" - stwierdził szkoleniowiec jastrzębian. Podkreślił, że jego zawodnicy nie zlekceważą Francuzów. "Z pewnością już się nauczyli w tym sezonie, że każdy zespół grając z nami jest gotowy do walki o każdy punkt. I my na to będziemy gotowi" - zakończył Mark Lebedew. Jastrzębianie wrócili do LM po dwóch sezonach. W lutym 2015 odpadli w 1. rundzie play off po dwóch porażkach z włoskim zespołem Sir Safety Perugia. Jedynym graczem obecnej śląskiej drużyny występującym w tamtych spotkaniach jest środkowy Grzegorz Kosok. Latem 2015 jastrzębska drużyna zrezygnowała z rywalizacji w Pucharze CEV z powodów finansowych. Rywalem w 1/16 finału miała być Omonia Nikozja. Cypryjczycy awansowali kosztem polskiego zespołu wygrywając walkowerem dwumecz 6:0. Jastrzębski Węgiel został ukarany przez europejską federację finansowo. W tym sezonie przepustkę do eliminacji LM dało mu trzecie miejsce w ekstraklasie. W ostatniej rundzie kwalifikacji jastrzębianie dwa razy pokonali Omonię po 3:0 i wrócili do grona najlepszych ekip w Europie.