Siatkarze PGE Skry swój dwunasty w historii klubu start w rozgrywkach LM zakończyli na pierwszej rundzie fazy pucharowej. Bełchatowianie w dwumeczu okazali się słabsi od Cucine Lube. W Łodzi wicemistrzowie Polski ulegli włoskiej drużynie 2:3, a w czwartkowym rewanżu we Włoszech przegrali gładko 0:3. "Cucine Lube było dziś zdecydowanie lepsze. Szkoda, bo mieliśmy swoje momenty, przede wszystkim wiele ataków na pojedynczym bloku. Ale jeżeli nie wykorzystuje się tego z taką drużyną, rywale odwracają to w kontrataku i gra się bardzo ciężko. Po drugiej stronie siatki nie było zawodnika, który zszedłby poniżej 60 proc. skuteczności w ataku. U nas ten element funkcjonował dużo słabiej i nie potrafiliśmy nim odpowiedzieć" - podsumował występ swoich podopiecznych drugi trener bełchatowian Michał Winiarski. Zdaniem rozgrywającego PGE Skry Grzegorza Łomacza jego drużyna podjęła walkę, ale to nie wystarczyło na wygranie nawet jednego seta. W jego opinii mistrzowie Włoch zagrali perfekcyjne spotkanie, m.in. w ataku, na zagrywce i w przyjęciu. Środkowy PGE Skry Karol Kłos przyznał natomiast, że "ekipa z Włoch pokazała, jak powinien wyglądać dojrzały zespół". "Jak powinien zachowywać się w pewnych sytuacjach. Wypunktowali nasze słabości i co jest przykre, nie było momentu, żeby ich zaczepić. Tak było tylko w Łodzi, gdzie graliśmy jak dojrzała drużyna" - ocenił. Zaznaczył, że była to niezła nauczka i dobra lekcja. "To jest dobry pstryczek w nos, bo spotkaliśmy się z dorosłą i dojrzałą siatkówką. To dobry pstryczek w nos do jeszcze cięższej pracy, większego zaangażowania na treningach, bo tylko pracą i wzorowaniem się na takich przeciwnikach, możemy zrobić kroczek dalej" - podkreślił 28-letni siatkarz. Kłos dodał, że teraz PGE Skrze pozostała walka o najlepsze miejsce w PlusLidze. W krajowej rywalizacji klub z Bełchatowa zajmuje drugie miejsce w tabeli. Teraz czeka go seria wyjazdowych spotkań - z Espadonem Szczecin (26 marca), ONICO Warszawa (28 marca) i Dafi Społem Kielce (30 marca). Cucine Lube w drugiej rundzie play off LM zagra z inną włoską drużyną Trentino Diatec, która wyeliminowała mistrza Francji Chaumont VB 52 Haute Marne (2:3 i 3:0).