Hiszpanie we wtorkowy wieczór wygrali z liderem grupy 3:0 (29:27, 25:23, 26:24). Rosjanie, którzy awans mają już "w kieszeni", wystąpili w mocno rezerwowym składzie i do tego okrojonym do dziewięciu zawodników, w tym dwóch libero, doznając pierwszej porażki w tej edycji LM. - To nie będzie wcale łatwe spotkanie. Bułgarzy grają zdecydowanie lepiej u siebie niż na wyjazdach. Poza tym urwali seta Lokomotiwowi Nowosybirsk, to też o czymś świadczy. Wierzę, że potrafimy zagrać dobry mecz. Po powrocie czekać nas będzie najpierw ligowy pojedynek z Politechniką Warszawską, a potem z hiszpańskim Cai Teruel w LM. Na szczęście oba w naszej hali - powiedział trener śląskiej drużyny Roberto Piazza. Jego ekipa dość pechowo rozpoczęła podróż do Bułgarii. Przez korek na autostradzie o mały włos jastrzębianie nie spóźnili się na samolot z podkrakowskich Balic. W najbliższych kilku meczach zespół Piazzy musi sobie poradzić bez przyjmującego Zbigniewa Bartmana, który 14 stycznia przeszedł artroskopię łokcia i na boisko wróci w lutym. Jastrzębianie mają obecnie sześć punktów i są na trzeciej pozycji w tabeli, o punkt za CAI Teruel. Obie drużyny wygrały dotychczas po dwa pojedynki, a to właśnie liczba wygranych meczów w pierwszym rzędzie decyduje o miejscu w tabeli. Do play off awansują zwycięzcy siedmiu grup i pięć najlepszych drużyn z drugich miejsc. Po wyborze gospodarza Final Four stawkę ekip uzupełni kolejna drużyna z drugiego miejsca. Początek czwartkowego meczu o godzinie 18. Sytuacja w grupie przed czwartkowym meczem: 1. Lokomotiw Nowosybirsk 5 4 1 12 2. CAI Teruel 5 2 3 7 3. Jastrzębski Węgiel 4 2 2 6 4. Marek Union 4 1 3 2