Brązowi medaliści mistrzostw Polski zajmują przed tym spotkaniem drugie miejsce w tabeli, ze stratą trzech punktów do tureckiego Halkbanku Ankara. Z tym zespołem podopieczni trenera Lorenzo Bernardiego zmierzą się u siebie 18 grudnia w pojedynku kończącym rywalizację grupową. "Nie kalkulujemy, nie analizujemy sytuacji w tabeli. Chodzi przecież o to, by wygrać każdy kolejny mecz. I tyle. Nasz zespół zawsze walczy o najwyższe cele" - powiedział prezes Jastrzębskiego Węgla Zdzisław Grodecki. Jastrzębianie zaczęli grę w LM od porażki z Turkami, potem wygrali trzy mecze - dwukrotnie byli lepsi od rumuńskiego Tomisu Konstanca i pokonali w swojej hali wicemistrza Austrii. Drużyna z Innsbrucku nie zdobyła jeszcze punktu i zamyka tabelę grupy F. Do rundy play-off awansują zwycięzcy siedmiu grup i pięć drużyn z najlepszym dorobkiem punktowym z drugich lokat. Przed meczem w Austrii Jastrzębski Węgiel wyprzedza czterech wiceliderów innych grup. Włoski szkoleniowiec polskiego zespołu Lorenzo Bernardi ostrożnie mówił po ostatnim spotkaniu z Tomisem, że jego podopieczni są na razie bardzo blisko czołowej dwunastki Europy. Początek wtorkowego meczu w Innsbrucku o godz. 20.25.