- Jesteśmy oczywiście bardzo szczęśliwi, że po raz drugi w historii klubu udało nam się awansować do turnieju finałowego LM i damy z siebie wszystko. Jestem pewien, że każdy z zespołów przybył tu z ogromnymi oczekiwaniami i nikogo nie zadowoli sam fakt uczestnictwa - zaznaczył Bernardi na konferencji prasowej. W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział także szkoleniowcy i kapitanowie pozostałych zespołów. Opiekun Halkbanku Ankara Bułgar Radostin Stojczew zwrócił uwagę, że rangę wydarzenia potwierdzają nazwiska utytułowanych trenerów. Zenit Kazań prowadzi Rosjanin Władimir Alekno, a Biełogorje Biełgorod - jego słynny rodak Giennadij Szypulin. Bernardi jako szkoleniowiec ma znacznie mniejsze osiągnięcia, ale za to został wybrany "Siatkarzem XX wieku". - Tytuły i nagrody, które zdobyłem jako zawodnik, nie mają teraz żadnego znaczenia - podkreślił Włoch. Rywalizacji stojącej na wysokim poziomie spodziewa się także Michał Łasko. Atakujący śląskiej drużyny zapewnił, że wraz z kolegami zamierza faworyzowanym rywalom postawić trudne warunki. - Przyjechaliśmy do Ankary z takim samym nastawieniem, co wszystkie zespoły. Spróbujemy zdobyć to trofeum - zaznaczył. Rywalami jastrzębian w sobotnim półfinale będzie Halkbank. Turecka ekipa ma w składzie wiele gwiazd - m.in. Mateja Kazijskiego. Bułgarski przyjmujący i Stojczew staną w ten weekend przez szansą na czwarty triumf w LM. Obaj świętowali wcześniej sukcesy w latach 2009-11 w barwach włoskiego Trentino. - Będziemy chcieli udowodnić, że jesteśmy w FF nie tylko dzięki temu, że mieliśmy zagwarantowane miejsce jako gospodarz. Jesteśmy w stanie skutecznie rywalizować na poziomie prezentowanym przez przeciwników i wygrać LM - zadeklarował Stojczew. W drugim półfinale zmierzą się Zenit i Biełogorje. Zespoły znają się bardzo dobrze ze zmagań w rosyjskiej ekstraklasie i krajowym pucharze. - Cieszy nas sama obecność w FF. Przeciwko ekipie z Biełgorodu graliśmy już w tym sezonie trzykrotnie i za każdym razem przegrywaliśmy. Pora poprawić tę statystykę - zaznaczył Alekander Wołkow, kapitan drużyny z Kazania. Szypulin będzie mógł liczyć na Tarasa Chtieja. 31-letni przyjmujący nie był w stanie wcześniej grać przez kilka miesięcy z powodu kontuzji.