W Rzeszowie spotkały się dwie najlepsze drużyny grupy G. Zarówno Resovia, jaki i Volley Asse-Lennik, nie doznały jeszcze porażki w obecnej edycji. Podopiecznym Andrzeja Kowala ostatnio nie wiedzie się najlepiej w PlusLidze. Mistrzowie Polski mają już na koncie trzy porażki i zajmują dopiero 6. miejsce. Doskonałą okazją na poprawę nastrojów w ekipie był właśnie pojedynek z Volley Asse-Lennik. Pierwsza partia toczyła się pod dyktando gospodarzy, a rywale nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. W efekcie rzeszowianie wygrali inauguracyjną partię gładko 25:16.W drugiej odsłonie wyrównana walka trwała tylko na początku. Potem Resovia narzuciła swój styl gry i "odskoczyła" na bezpieczną przewagę. Po ataku Nikołaja Penczewa mistrzowie Polski mieli piłkę setową (24:18). Ostatni punkt w tej partii był dziełem Bartosza Kurka. Podobny przebieg miał trzeci set. Od drugiej przerwy technicznej, która odbyła się przy prowadzeniu Resovii 8:6, gospodarze stopniowo zaczęli zyskiwać coraz większą przewagę. Trener gości podczas przerw próbował jeszcze mobilizować swoich zawodników, ale niewiele to dało. Rzeszowianie "odskoczyli" na 17:13 i spokojnie kontrolowali wydarzenia na boisku. Pewne zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Kurek.Po tym zwycięstwie Resovia umocniła się na pozycji lidera. Mistrzowie Polski po trzech kolejkach mają na koncie komplet punktów. Asseco Resovia - Volley Asse-Lennik 3:0 (25:16, 25:18, 25:18)