W pierwszym spotkaniu tych drużyn w Rzeszowie górą byli rzeszowianie. Wygrali 3:1, ale nie był to w ich wykonaniu najlepszy pojedynek. Mistrzowie Polski, którzy mają na koncie siedem punktów i są liderami grupy C, nie lekceważą rywali, choć ci w trzech rozegranych do tej pory spotkania nie zdobyli jeszcze żadnego punktu i zamykają tabelę.- To kluczowy mecz, musimy w nim powalczyć na całego. Chcemy zdobyć komplet punktów. Nie będzie łatwo. Czesi stoczyli z Paris Volley wyrównaną walkę. Potrzebna jest maksymalna koncentracja. Strata punktów mocno by nam skomplikowała sprawę, tym bardziej, że mamy dwa wyjazdy - powiedział Kowal.W rzeszowskiej drużynie nie zagra środkowy Piotr Nowakowski, który narzekał na bóle w plecach i nie wystąpił w sobotnim spotkaniu ligowym przeciwko Lotosowi Gdańsk.- Trudno liczyć na grę Nowakowskiego. Musi być najpierw w stu procentach sprawny, bo zdrowie jest najważniejsze - dodał Kowal. Szkoleniowiec Resovii ma na tej pozycji w kadrze trzech zdrowych i dobrze dysponowanych zawodników - Łukasza Perłowskiego, Grzegorza Kosoka i Wojciecha Grzyba.Mecz Jihostroj - Asseco Resovia rozpocznie się w środę o godz. 20.