Wicemistrzowie Polski na inaugurację rozgrywek pokonali we własnej hali Budvanską Rivijerę Budva 3:0, natomiast zespół z Lublany po wyrównanym boju w Berlinie doznał porażki z Recycling Volleys 1:3. "To jeden z kluczowych pojedynków. Nastawiamy się na bardzo ciężki pojedynek" - mówił trener Asseco Resovii Andrzej Kowal. Obawy szkoleniowca okazały się na wyrost. Rzeszowianie byli zespołem wyraźnie lepszym i wygrali bez straty seta.W pierwszej partii Resovia prowadziła niemal od początku. Na drugiej przerwie technicznej przewaga polskiego zespołu wynosiła cztery punkty (16:12). Potem było jeszcze lepiej i w efekcie set wygrany 25:19.W drugiej partii goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie. W końcówce prowadzili już 24:20, ale kolejne trzy akcje padły łupem gospodarzy. W końcu jednak Resovia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a błąd popełnił środkowy AHC Volley.W trzecim secie Słoweńcy jeszcze poderwali się do walki i prowadzili nawet 10:6. Rzeszowianie jednak zmobilizowali się nie zostawili rywalom złudzeń, kto jest lepszy. AHC Volley Lublana - Asseco Resovia 0:3 (19:25, 23:25, 19:25) Lublana: Matija Jereb, Andrej Flajs, Jan Kozamernik, Eric Mochalski, Sem Dolegombai, Nathan Roberts - Miha Plot (libero) - Mario Koncilja, Danijel Pokersnik, Diko Puric, Matija Plesko. Resovia: Fabian Drzyzga, Paul Lotman, Piotr Nowakowski, Russell Holmes, Marko Ivović, Jochen Schoeps - Krzysztof Ignaczak (libero) - Dawid Konarski, Lukas Tichacek, Łukasz Perłowski, Rafał Buszek.