"Wierzę, że o tym czy awansujemy do kolejnej fazy rozgrywek, będzie decydował nasz ostatni mecz w Modenie" - mówiła pod koniec stycznia rozgrywająca Chemika Joanna Wołosz. Tego dnia jej zespół przegrał we własnej hali z mistrzyniami Włoch Imoco Volley Conegliano 2:3. Słowa Wołosz wydawały się wówczas fantazją. Jednak gdy dwa tygodnie później mistrzynie Polski wygrały rewanż z Conegliano 3:2, znów wróciła nadzieja na awans z drugiej pozycji. Po czterech kolejkach na czele grupy A znajduje się inny włoski zespół Liu Jo Nordmeccanica Modena mający komplet zwycięstw i 11 pkt. Imoco Volley ma dwie wygrane i siedem pkt, Chemik dwa zwycięstwa i sześć pkt. By marzyć o awansie do dalszej fazy drużyna z Polic musi wygrać dwa ostatnie mecze i liczyć nie tylko na korzystne rezultaty innych spotkań w grupie A, ale także w innych grupach, bo awans oprócz zwycięzców otrzymają najlepsze ekipy z drugich miejsc. Pierwszym krokiem do spełnienia marzeń Chemika musi być wygrana z Telekomem Baku za trzy punkty. "Pojedynki z Telekomem mogą mieć kluczowe znacznie. Kto wygra oba mecze z nimi może też wygrać rywalizację w naszej grupie" - mówił przed rozpoczęciem rozgrywek grupowych trener Chemika Jakub Głuszak. Pomylił się. Telekom, mimo iż w lidze azerskiej przegrał ledwie jeden mecz, w Lidze Mistrzyń okazał się dostarczycielem punktów dla wszystkich trzech pozostałych drużyn. W czterech meczach Azerki wygrały zaledwie jednego seta (z Liu Jo Nordmeccaniką). Chemiczki w Baku także triumfowały 3:0. "To był pierwszy taki mecz, w którym pokazałyśmy nasz pełen potencjał i poziom na jakim potrafimy grać" - stwierdziła Wołosz i dodała: "Musimy wygrać dwa ostatnie mecze, aby myśleć o wyjściu z grupy". Mistrzynie Azerbejdżanu, prowadzone przez Zorana Gajicia, w Szczecinie zagrają jedynie o prestiż. W drugim meczu tej grupy we włoskich derby w Treviso Conegliano powalczy z Modeną. W ostatniej kolejce, którą zaplanowano na 28 lutego, Chemik pojedzie do Modeny, a Imoco do Baku. Gospodarzem final four tegorocznej Ligi Mistrzyń będzie Imoco Volley niezależnie od miejsca, jakie zajmie w rozgrywkach grupy A.