Mistrzynie Polski, żeby zachować szansę na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń, musiały z hiszpańskim zespołem wygrać. Cel został osiągnięty. Podopieczne Zbigniewa Krzyżanowskiego odniosły trzecie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach LM. Pierwszy punkt dla gospodyń padł po kontrataku Stali, który wykończyła Luba Jagodina. Kolejny punkt atakiem ze środka zdobyła Agata Mróz. W początkowej fazie inauguracyjnej odsłony bardzo dobrze w zespole Stali funkcjonował blok. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 8:5. Kolejne akcje były równie udane w wykonaniu mistrzyń Polski. Polki prowadziły 11:6, 13:9 i nagle przestały grać. Podopieczne Zbigniewa Krzyżanowskiego nie mogły skończyć ataku. W jednym ustawieniu mistrzynie Polski straciły całą przewagę. Wreszcie niemoc w ataku przełamała Jagodina zbijając skutecznie z drugiej linii (13:14). Na szczęście gospodynie uporządkowały grę. Doprowadziły do remisu 15:15, a potem systematycznie powiększały przewagę. Pierwszą piłkę setową siatkarki Zbigniewa Krzyżanowskiego miały przy stanie 24:21. Hiszpanki doprowadziły do stanu 23:24, ale atak Jagodiny zakończył pierwszą odsłonę. Od początku drugiej partii trwała zacięta walka, a na tablicy wyników często widniał remis (3:3, 8:8). W zespole Stali zaczął bardzo dobrze funkcjonować blok (zwłaszcza brylowała w tym elemencie Mróz), co pozwoliło Polkom uzyskać trzy punkty przewagi (13:10). Trener Krzyżanowski zdecydował się wprowadzić na boisko powracającą po kontuzji Annę Podolec, która została owacyjnie przyjęta przez kibiców. Druga przerwa techniczna odbyła się przy stanie 16:13. Po przerwie gra mistrzyń Polski wyglądała jeszcze lepiej. Bielszczanki świetnie grały w obronie, a wyprowadzone kontry kończyły Jagodina i Joanna Staniucha. Przewaga gospodyń urosła w pewnym momencie do siedmiu punktów (22:15). Bielszczanki nie pozwoliły sobie na chwilę przestoju. Drugą partię asem serwisowym zakończyła Katarzyna Biel. Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia przyjezdnych. Hiszpanki prowadziły już 7:2, ale w tym momencie bielszczanki przypomniały sobie, że to one wygrały dwie pierwsze partie. Przewaga zespołu z Las Palmas stopniała do jednego punktu (6:7). Kolejne akcje należały jednak do Hiszpanek, które prowadziły 10:6, 13:10, 14:11. Siatkarki z Las Palmas zdecydowanie lepiej ustawiały się w defensywie niż w poprzednich setach, przez co mistrzynie Polski miały kłopoty ze skończeniem ataków. Największa przewaga jaką uzyskały Hiszpanki w tej odsłonie wynosiła pięć punktów (17:12). Trener Krzyżanowski wpuścił na boisko rezerwowe zawodniczki. Zespół z Las Palmas utrzymywał trzy, cztery punkty przewagi. W końcówce Polki popełniały dużo błędów i w efekcie seta wygrały przyjezdne 25:18. Podrażnione porażką w trzecim secie mistrzynie Polski z dużym animuszem zaczęły czwartą partię. Polki prowadziły do początku do końca. Świetnie za zagrywce spisywała się Biel. Pierwszą piłkę meczową nasz zespół miał przy stanie 24:17. Hiszpanki zdołały odrobić kilka punktów (22:24), głównie przez własne błędy mistrzyń Polski. Wreszcie seta i cały mecz zakończyła dynamicznym atakiem Elżbieta Nykiel. "Oba zespoły zagrały dość przeciętnie - powiedział trener reprezentacji Polski Andrzej Niemczyk. - Na wysokim poziomie zaprezentowała się tylko Mróz. Mogła podobać się gra Nykiel, która była wchodzącą. Biel punktowała, ale grała bardzo nieregularnie". Stal Bielsko-Biała - Hotel Cantur Las Palmas 3:1 (25:23, 25:16, 18:25, 25:22) BKS Stal Bielsko-Biała: Staniucha, Sadurek, Szeszko, Jagodina, Mróz, Biel oraz Barszcz (libero) - Niedźwiecka, Podolec, Śrutowska, Nykiel Hotel Cantur: Vahen, Stepancikova, Gens, Gutmaru, Rodriguez, Golubovic, Carrillo (libero) oraz Tomasevic, Lopez środa Urałoczka Jekaterynburg - RC Cannes Radio 105 Foppapedretti Bergamo - Guenes Stambuł Tabela: Z P Pkt Sety 1. Radio 105 Foppapedretti Bergamo 6-0 12 18:4 2. Hotel Cantur Las Palmas 3-4 10 12:15 3. BKS Stal Bielsko-Biała 3-4 10 10:15 4. Guenes Stambuł 3-3 9 14:9 5. RC Cannes 3-3 9 12:10 6. Urałoczka Jekaterynburg 1-5 7 4:17