W obecnym sezonie ligowym jastrzębianie spisują się poniżej oczekiwań. Liga Mistrzów rządzi się jednak swoimi prawami i w tych elitarnych rozgrywkach wicemistrzowie Polski spisują się rewelacyjnie. Rozgrywki grupowe Jastrzębski Węgiel zakończył na 1. miejscu. Później Grzegorz Łomacz i spółka wyeliminowali groźny niemiecki zespół Generali Unterchahing. W decydującej batalii o Final Four jastrzębianie walczą z Noliko Maaseik. Tydzień temu siatkarze Bernardiego sprawili swoim kibicom nie lada frajdę, wygrywając u siebie 3:2. Rewanż w Belgii zapowiada się więc pasjonująco. Ewentualna wygrana Jastrzębskiego Węgla sprawi, że to właśnie polski zespół zagra w Final Four. W przypadku porażki - obojętnie w jakich rozmiarach - o awansie będzie decydował tzw. złoty set. "Mecz w Jastrzębiu dał nam cenne zwycięstwo, ale ważniejsze będzie spotkanie w Belgii. Ja swoją grę muszę przeanalizować, bo belgijscy siatkarze zbyt często podbijali moje ataki. Jesteśmy w lepszej sytuacji niż Noliko Maaseik, bo mamy zwycięstwo na koncie i presja będzie po stronie rywala. Zrobimy jednak wszystko by grać w turnieju finałowym" - stwierdził Lukas Divis cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu. "Szanse awansu są równe, choć my mamy w zapasie tego "złotego seta", to nie można tylko na niego liczyć. Gorzej graliśmy w lidze, ale w pucharach spisujemy się dobrze. Czeka nas ciężki bój z Noliko, ale mamy wielką szansę awansu i zrobimy wszystko by ją wykorzystać" - podkreślił Grzegorz Łomacz. Mecz zostanie rozegrany w wtorek w Maaseik o godzinie 20.30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport.